Sektor publiczny w Polsce skorzysta na inwestycjach w nowe technologie, zdaniem Wojciecha Furmankiewicza, dyrektora Red Hat ds. technologii i rozwiązań w regionie CEE
Polska jest na 6. miejscu wśród krajów UE w dostępie obywateli do elektronicznej dokumentacji medycznej – wskazuje indeks gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego DESI. Na równi ze średnią unijną oceniana jest natomiast przyjazność rządowych aplikacji mobilnych, w tym mObywatela. Polska czyni postępy w cyfryzacji usług publicznych, ale aby osiągnąć cele wyznaczone w unijnym programie „Droga ku cyfrowej dekadzie 2030”, konieczne są dalsze inwestycje w nowatorskie rozwiązania techniczne, na czele z automatyzacją, podkreśla Wojciech Furmankiewicz, dyrektor Red Hat ds. technologii i rozwiązań w regionie CEE.
W 2023 roku Komisja Europejska opublikowała pierwsze roczne sprawozdanie na temat stanu transformacji cyfrowej we wszystkich krajach członkowskich UE. W sekcji poświęconej Polsce autorzy raportu doceniają nasze wysiłki na rzecz realizacji założeń Cyfrowej Dekady 2030, ale wskazują również obszary cyfryzacji wymagające poprawy. Jednym z nich jest zapewnienie pełnej dostępności cyfrowych usług dla obywateli i firm.
Elastyczność ponad wszystko
Dla sektora publicznego oznacza to konieczność rozwoju infrastruktury, aby była w stanie obsłużyć zmieniającą się w czasie liczbę użytkowników. Z taką sezonowością instytucje państwowe mają do czynienia za każdym razem, gdy zbliża się termin złożenia deklaracji podatkowych, opłacenia składek ZUS czy wybory.
Aby zapewnić sobie skalowalność infrastruktury do potrzebnego poziomu, często proponowane są inwestycje w chmurę. Elastyczność udostępnianych za jej pomocą zasobów pozwala dowolnie zwiększać moc obliczeniową, aby płynnie obsłużyć większą liczbę użytkowników. Nie jest to jednak jedyne możliwe/dostępne rozwiązanie.
Szybszy dostęp do usług dla obywateli
Alternatywą umożliwiającą wydajne działanie systemu IT w okresach wzmożonego ruchu, są platformy aplikacyjne, które zapewniają szybkie skalowanie wydajności oprogramowania w chmurze hybrydowej. Stosuje się tu skalowanie poziome, które polega na dodawaniu kolejnych instancji odpowiedniej usługi czy aplikacji i umieszczanie ich w dowolnej infrastrukturze, może to być własne centrum danych jak i chmura publiczna. Cały proces przebiega automatycznie, a dzięki zastosowaniu konteneryzacji dodatkowe instancje aplikacji można dodawać lub usuwać, w zależności od potrzeb. W scenariuszach sezonowych, takich jak składanie PIT-ów, poza okresem styczeń-kwiecień aplikacja może nawet być czasowo uśpiona, a zasoby obsługującej ją infrastruktury przekierowane tam, gdzie są aktualnie najbardziej potrzebne.
Skalowanie wydajności oprogramowania z pomocą platform aplikacyjnych przynosi znaczne korzyści obywatelom. Mogą oni otrzymać oni szybszy i pewniejszy dostęp do usług cyfrowych, a także liczyć na skrócony czas odpowiedzi na przesyłane zapytania. Platformy aplikacyjne pomagają również optymalizować koszty dzięki pełnej swobodzie wyboru dostawcy infrastruktury. W przypadku wdrożenia rozwiązania w chmurze instytucja publiczna nie musi płacić za zasoby, z których nie korzysta. Jeśli jest ono instalowane w systemach lokalnych (on-premise), to pozwala obniżyć koszty energii elektrycznej potrzebnej do zasilania serwerów, które w danym momencie nie pracują. Takie nieaktywne serwery można nawet czasowo wyłączać.
Uwolnienie mocy twórczej działu IT
Ważną korzyścią z wdrożenia platformy aplikacyjnej jest również przyspieszenie procesu tworzenia oprogramowania. Budowane aplikacje mogą dzięki temu być dostępne szybciej, podobnie jak wprowadzane do nich usprawnienia, aktualizacje i nowe funkcje. W instytucjach publicznych i firmach, które nie wykorzystują tego typu platform, proces modyfikacji aplikacji czy dostosowywania ich do nowych regulacji prawnych trwa średnio kilka miesięcy. W podmiotach, które z platform korzystają, dzieje się to na bieżąco.
Takie podejście pozwala szybciej adaptować system IT do potrzeb instytucji, bardziej elastycznie reagować na cyberzagrożenia i wspierać łatanie luk w zabezpieczeniach. Pomaga również uwolnić czas pracowników, bowiem zdejmuje z nich konieczność wykonywania powtarzalnych czynności, które da się zautomatyzować. W zamian mogą zająć się bardziej ambitnymi zadaniami z zakresu rozwijania aplikacji, projektowania nowych procesów czy implementacji mechanizmów automatyzujących.
Możliwość realizacji ciekawych projektów o wielomilionowym zasięgu to jedna z największych korzyści, jakie instytucje państwowe mogą zaoferować, żeby pozyskać i utrzymać utalentowanych ekspertów IT. Połowa respondentów (52%) w badaniu Ministerstwa Cyfryzacji „W drodze ku doskonałości cyfrowej” wymieniła brak odpowiednio wykwalifikowanej kadry jako jedną z największych – obok niedostatecznych funduszy – barier na drodze do transformacji centralnej cyfrowej administracji. Sektor publiczny jako pracodawca nie zawsze może konkurować poziomem wynagrodzenia z firmami z sektora prywatnego. Dlatego tak ważne jest, by wykorzystywał nowe technologie, pozwalając swoim pracownikom IT na prowadzenie innowacyjnych projektów ułatwiających życie i kontakt z instytucjami państwowymi milionom obywateli.