The Best of IFA 2019 – Wybór najlepszych i najciekawszych urządzeń pokazanych podczas międzynarodowych targów IFA w Berlinie.

Wybór najlepszych i najciekawszych urządzeń pokazanych podczas IFA to naprawdę niełatwe zadanie. Co roku na berlińskich targach widzimy olbrzymią liczbę rozwiązań, które przez następny rok będą królowały na sklepowych półkach, tak rzeczywistych jak i tych wirtualnych. Podjęliśmy to wyzwanie i postanowiliśmy nagrodzić kilka najciekawszych rozwiązań nagrodami The Best of IFA 2019 magazynu IT Reseller. Poniżej opisujemy nasze wybory oraz to, co wpłynęło na takie, a nie inne decyzje redakcyjnego grona.

 

Najpierw jednak kilka słów o samej imprezie. Nie da się bowiem oddzielić naszej nagrody od miejsca i skali targów IFA. Są one bowiem bardzo dużym wydarzeniem, o długiej historii, która nierozerwalnie splata się także z historią miasta w którym impreza się odbywa. Tak jak i sam Berlin, IFA miała swoje wzloty i upadki.

 

Targi IFA rozgrywają się w Berlinie od 1926 roku. Trzeba jednak dodać, że Internationale Funkausstellung, bo tak brzmi pełna nazwa wydarzenia, miała sporo przerw. Od swoich początków, aż do 1939 roku IFA była wydarzeniem corocznym. Targi powróciły do życia w 1950 roku i były organizowane co kilka lat. W 2005 roku IFA wróciła do swojej formy corocznego wydarzenia i stała się jednocześnie jedną z najważniejszych imprez technologicznych w Europie, a wkrótce także na świecie, przyćmiewając podupadający przez ostatnie lata CeBit. Aktualnie IFA jest największym wydarzeniem odbywającym się na terenie berlińskiego centrum targowego. Dość powiedzieć, że samych wystawców jest niemal 2000, a Messe Berlin odwiedza wówczas ponad ćwierć miliona ludzi. Liczby urządzeń prezentowanych podczas IFA nikt chyba nigdy nie policzył.

 

 

Najlepsza linia komputerów mobilnych

Zamiast wybierać jedną, najlepszą maszynę, postanowiliśmy uhonorować nagrodą całą linię komputerów. Taka decyzja była efektem pewnego kompromisu. Pierwotnie planowaliśmy wybrać jednego, najlepszego naszym zdaniem laptopa w kategorii wysokiej mobilności, ale pojawił się poważny zgrzyt – taki wybór byłby właściwie niemożliwy. Z jednej strony Asus pokazał najlżejszego 14-calowego laptopa na świecie, czyli model AsusPro B9 ważący ledwie 880 gramów. Z drugiej jednak strony jest to przecież komputer, który na rynek trafić ma dopiero w pierwszym kwartale 2020 roku, a tak niską masę zawdzięcza m.in. zmniejszonej baterii. W pełnej wersji waży już 990 gramów. Lenovo, Dell czy HP właściwie w tym wyścigu nie startują, prezentując modele nieco cięższe, acz nie mniej funkcjonalne. Teoretycznie pretendentem mógłby być także najnowszy wariant modelu Swift 5 Acera, który w 14-calowej wersji waży 990 g. Zmieniona konstrukcja zawiasu wzbudza jednak delikatną wątpliwość, stąd, przynajmniej dopóki nie przetestujemy takich maszyny osobiście, zachowujemy pewien delikatny dystans, chociaż przyozdobiony niewątpliwą sympatią do tej maszyny. I to właśnie rozmyślając nad nowym modelem Acera, w wyjątkowo przyjemnej przestrzeni dla prasy zorganizowanej przez tajwańskiego producenta doszliśmy do wniosku, że w tym roku jest coś ważniejszego do podkreślenia niż pojedynczy komputer o dużej mobilności. To cała linia maszyn, o wspólnej, spójnej identyfikacji. Wybór ponownie wymagał starcia Acera z Asusem. Konkretnie linii ConceptD z ProArt StudioBook. O ile do tej drugiej przynależy wspomniany wyżej, zjawiskowy model ProArt StudioBook One, to jednak, już jako całość, bardziej przekonała nas koncepcja Acera.

 

ConceptD jest skierowany do twórców – rysowników, grafików, architektów, inżynierów, filmowców. Acer, całkiem słusznie zresztą, założył, że wiele osób kupuje laptopy do gier, by wykorzystywać je do zadań profesjonalnych. Zwykle dzieje się tak dlatego, że maszyny te dysponują znaczną wydajnością, szczególnie graficzną, oraz nieraz całkiem dobrymi układami chłodzenia. Niestety, nie spełniają one takich zadań idealnie. Po pierwsze posiadają karty graficzne z linii konsumenckiej, które, chociaż mocne, nie są zoptymalizowane do działania np. w środowisku CAD. Po drugie, cóż… wyglądają, powiedzmy, niezbyt profesjonalnie (chociaż i to powoli się zmienia). Mając te dwie cechy na uwadze Acer stworzył linię ConceptD. Większość laptopów w tej właśnie serii ma wiele wspólnych elementów z gamingowymi konstrukcjami tajwańskiej firmy. Zwykle jednak, jak np. nowy Acer ConceptD 7 Pro, posiadają karty graficzne z profesjonalnej linii Quadro oraz cechują się zdecydowanie bardziej stonowanym designem. Wspomniany wyżej model to zresztą jeden z najciekawszych przedstawicieli serii. Acer uzbroił go w procesory Intel Core generacji 9 klasy H, oraz kartę graficzną NVIDIA Quadro RTX 5000, co czyni go jedną z mocniejszych stacji roboczych na rynku. Jednocześnie jednak, patrząc na ten smukły, 15,6-calowy komputer ważący 2,1 kg trudno to zauważyć. Nieco tańszy ConceptD 5 Pro pojawi się natomiast w wersjach 15 i 17-calowej. Podobnie jak wyższy model wykorzystują procesory Intel Core generacji 9 klasy H, ale układ graficzny to już nieco mniej złożony, chociaż nadal bardzo wydajny Quadro RTX 3000.

 

Pewnej ekstrawagancji jednakże nie sposób uniknąć projektując komputer dla artystów. Acer na szczycie linii ConceptD umieścił komputer o dość nietypowej konstrukcji. ConceptD 9 Pro to właściwie bardzo duży, 17,3-calowy komputer 2-w-1. Jego ekran umieszczony jest na podwójnym zawiasie, a cała konstrukcja przypomina po rozłożeniu deskę kreślarską. Skojarzenie jest to zresztą całkiem słuszne, bo dotykowy wyświetlacz współpracuje z precyzyjnym piórkiem Wacom EMR z magnetycznym uchwytem. W środku znajdziemy natomiast podzespoły tylko nieznacznie ustępujące zwycięzcy w kategorii najlepszej mobilnej stacji roboczej. ConceptD 9 Pro posiada ten sam CPU, czyli Core i9-9980HK, a za grafikę odpowiada bardzo wydajny układ Quadro RTX 5000. W ramach tej samej linii Acer pokazał też lekki i mobilny model ConceptD 3 Pro. Wewnątrz znajdziemy CPU do i7 generacji 9 włącznie, oraz kartę graficzną Quadro T1000. Ogólną konstrukcją obudowy model ten przypomina bardzo udany, mainstreamowy laptop Aspire 7, z tym że czerń i kolor srebrny zastąpiła tu charakterystyczna dla linii ConceptD czysta biel.

 

Cała seria Acer ConceptD prezentuje się w sposób bardzo atrakcyjny – są to komputery wykonane ładnie, estetycznie, a przy tym sprawiają wrażenie solidnych. Nie można przyczepić się do ich konfiguracji. Te są naprawdę obiecujące i zwiastują wysoką wydajność. Stąd nasza nagroda The Best of IFA 2019 dla najlepszej linii komputerów mobilnych.

 

„Acer poprzez serię ConceptD stawia na najwyższej klasy profesjonalistów i twórców, rozpoczynając tym samym wsparcie ważnego segmentu rynku. Laptopy, monitory oraz komputery stacjonarne zostały zaprojektowane tak, aby sprostać stawianym przed nimi wyzwaniom, zapewniając tym samym maksimum komfortu pracy. Również design urządzeń, jest bardzo elegancki i nowoczesny. Osoby chcące bliżej poznać serię ConceptD zapraszam na oficjalny kanał YouTube Acer Polska, gdzie regularnie publikujemy treści prezentujące nasze urządzenia. Nagroda od IT Reseller jest wyróżnieniem dla pracy całego zespołu odpowiedzialnego za stworzenie oraz komunikację nowej marki w naszym portfolio i serdecznie za nią dziękuję.” – komentuje Jeremi Rybak, Country Marketing Manager Acer Polska.

 

 

Najlepsza mobilna stacja robocza

W tej kategorii byliśmy jednogłośni. Jadąc na targi nie sądziłem, że zobaczymy naprawdę interesujące urządzenie tej klasy. Powód był jeden – nowe procesory Intela 10 generacji skierowane są póki co wyłącznie do konstrukcji lekkich i smukłych, a więc raczej ultrabooków i laptopów szeroko pojętego mainstreamu niż dla elitarnego (czyt. drogiego) grona najbardziej wydajnych konstrukcji dla profesjonalistów. A skoro nie podzespołami, to jedyne czym urządzenie mogłoby nas zaskoczyć jest jego forma. To kazało przypuszczać, że nasz wybór padnie raczej na jakąś poprawną, klasyczną konstrukcję z ciekawym dodatkiem np. w postaci dodatkowego ekranu. Taki wybór byłby zapewne, przynajmniej z mojej strony, decyzją odrobinę wymuszoną, jako że fanem dodatkowych ekranów w laptopach nie jestem. Dlatego też, podczas gdy nie oczkiewałem cudów w dziedzinie mobilnych stacji roboczych, nowy Asus ProArt StudioBook One absolutnie skradł moje serce. Nie tylko wydajnością, chociaż to właśnie ona, czy raczej nieubłagane prawa fizyki, podyktowały jego niezwykłą formę.

 

Przedstawiciele tajwańskiego producenta przyznali, że pomysł powstania tak niecodziennej konstrukcji to efekt pewnego przypadku. Jedną z mocniejszych, gamingowych maszyn z serii ROG podczas testów ktoś położył na ekranie podnosząc tym samym jednostkę zasadniczą do pionu. Efekt? Lepszy dostęp powietrza, łatwiejsza cyrkulacja. W skrócie: lepsze chłodzenie. Naturalnie to musiało skłonić inżynierów Asusa do przemyśleń “jak przenieść kluczowe podzespoły za ekran, a mimo to zachować formę normalnego laptopa?”. Część rozwiązań niejako przećwiczono już w gamingowym urządzeniu (komputerze AiO, laptopie, tablecie – jego forma jest tak dziwna, że trudno go sklasyfikować) Asus Mothership. Nowy ProArt StudioBook One jest od gamingowego tworu Asusa znacznie bardziej “klasyczny” w formie. Przynajmniej tak długo jak nie otworzymy laptopa lub nie przyjrzymy się jego budowie wewnętrznej. Zacznijmy od pierwszego efektu “wow” czyli specyfikacji technicznej. Asus po prostu wybrał to, co w laptopach profesjonalnych da się zamontować najbardziej wydajnego, czyli ośmiordzeniowy procesor Intel Core i9-9980H i najnowszą profesjonalną kartę graficzną NVIDIA Quadro RTX 6000. Ten GPU to aktualnie najbardziej złożony układ graficzny jaki można znaleźć w laptopie i na tę chwilę jedyną maszyną zeń korzystającą jest właśnie konstrukcja Asusa. Nowy GPU NVIDII składa się aż z 4608 rdzeni CUDA, do obliczeń związanych z AI udostępnia 576 jednostek Tensor, a nad śledzeniem promieni czuwa 72 układów wyspecjalizowanych RT. Karta dysponuje pamięcią GDDR6 o pojemności 24 GB. To więcej niż mam RAMu w swoim, wcale nie słabym komputerze.

 

 

Jednak specyfikacja techniczna to tylko jeden aspekt niezwykłości tego komputera. Drugim jest jego forma, w praktyce umożliwiająca schłodzenie bardzo wydajnych, ale co jest też naturalną konsekwencją ich wydajności, dość gorących podzespołów. Wszystkie kluczowe elementy tego komputera, tj. procesor, układ graficzny, pamięć RAM i nośnik danych znalazły się w części laptopa zwykle zawierającej wyłącznie ekran. W części z klawiaturą znajdziemy właściwie niemal wyłącznie wyprowadzenia portów Thunderbolt 3 oraz baterię o pojemności 90 Wh.

 

Nowa stacja robocza Asusa nie posiada innych gniazd niż Thunderbolt 3, ma tychże jednak aż trzy, co, biorąc pod uwagę możliwości tego interfejsu, nie jest złym rozwiązaniem. Producent, ponieważ chce do modelu ProAt StudioBook One przekonać wymagających twórców treści cyfrowej, musiał zadbać też o wysokiej jakości ekran. 15,6-calowy panel o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli i pełnym pokryciem barw palety Adobe RGB to rzeczywiście gratka w komputerze dla grafika. Ekran jest przy tym chroniony szkłem Gorilla Glass 5. Całość waży 2,9 kg, co jak na stację roboczą o takich możliwościach jest wartością bardzo niewielką. Tak jak wspomniałem wcześniej, tu nie mieliśmy nawet cienia wątpliwości. Asus pokazał nowatorskie rozwiązanie, oryginalne, a przy tym całkiem urokliwe. To niewątpliwie imponujący komputer i inżynierom z Tajwanu należą się brawa. Oraz nagroda The Best of IFA 2019 magazynu IT Reseller oczywiście.

 

„W trakcie tegorocznych targów IFA zaprezentowaliśmy kompleksową ofertę urządzeń spod znaku ASUS ProArt przeznaczoną dla profesjonalistów. Jest to grupa odbiorców dla której kluczowe są topowa wydajność, jakość, moc obliczeniowa oraz niezawodność. Te kryteria były dla nas inspiracją przy projektowaniu ProArt StudioBook One – pierwszej na świecie wyposażonej w układ graficzny NVIDIA Quadro RTX 6000 bezkompromisowej mobilnej stacji roboczej, stworzonej z myślą o maksymalizacji efektywności i wygody codziennej pracy najbardziej wymagających użytkowników. Jest nam niezmiernie miło, że efekt naszych starań został doceniony przez równie wymagającą redakcję magazynu ITReseller.” – powiedział w rozmowie z nami Rafał Gajerski, PR Manager w ASUS Polska.

 

 

Najlepsze podzespoły komputerowe

Tu nie było większej wątpliwości. Intel zdominował tegoroczne targi jeśli chodzi o podzespoły. Procesory Intel Core 10 generacji bezsprzecznie były jedną z najważniejszych nowości berlińskich targów. I chociaż wymienione wyżej komputery wykorzystują CPU poprzedniej generacji, to nagroda dla Intela za nowe CPU to tak naprawdę także poniekąd nagroda dla wszystkich producentów OEM, którzy przygotowali interesujące konstrukcje z nowymi procesorami, tak z linii Comet Lake-U, jak i Ice Lake-U. Więcej o samych procesorach można przeczytać zresztą w tym numerze. Tu jednak chciałbym podzielić się swoim spostrzeżeniem dotyczącym nowej platformy Intela.

 

Zapewne w wielu miejscach będzie można przeczytać, że wzrost wydajności względem poprzedniej generacji CPU mobilnych Intela jest zbyt mały. Rzecz w tym, że pojęcie wydajności nieco się rozpływa w sposobach, w jakie używamy współcześnie komputerów mobilnych. Podczas gdy mały wzrost wydajności w układach desktopowych między kolejnymi generacjami może być rzeczywiście postrzegany jako wada, tak  w przypadku platformy o wysokiej mobilności wyniki benchmarków mają znaczenie drugorzędne. I nie mam tu nawet na myśli promowanej przez Intela koncepcji braku wiarygodności samych programów testujących możliwości obliczeniowe CPU.

 

„Data Berlińskich targów już od kilku lat na stałe wpisała się w nasze technologiczne kalendarze. Na tegorocznej IFI-e nie mogło zabraknąć  najnowszych procesorów Intela. 10. generacja to przede wszystkim świetna wydajność, szybka sztuczna inteligencja i energooszczędność. Nasze najnowsze procesory zdecydowanie docenią użytkownicy, którym zależy na mobilności, niezawodności oraz mocy obliczeniowej, które odgrywają często kluczową rolę przy codziennej pracy z urządzeniem. Tego typu wydarzenia dają możliwość szerszego kontaktu z mediami i naszymi klientami docelowymi. Każdy dzień spędzony na targach to tygodnie przygotowań całego zespołu.” –  skomentowała Aleksandra Bojanowska, Poland Communications Manager w firmie Intel.

 

Myślę raczej o zmianach dotyczących chociażby łączności. Integracja w obydwu liniach mobilnych CPU, zarówno w Ice Lake, jak i Comet Lake, kontrolerów WiFi 6 będzie miało docelowo niebagatelny skutek dla rozwoju laptopów w najbliższych latach, a konstrukcja sprzyjająca upowszechnianiu się złącza Thunderbolt 3 będzie prowadziła do coraz większej uniwersalności komputerów przenośnych. Wizja laptopów przyszłości, poniekąd już urzeczywistniająca się dziś, zakłada m.in. obecność wielu portów jednego, uniwersalnego typu. Co podłączymy, będzie działało. Brzmi być może życzeniowo, ale wystarczy przypomnieć, że Asus ProArt StudioBook One ma wyłącznie Thunderbolty. Cieszy też fakt, że Intel znacząco rozbudował i ulepszył swój iGPU. Układ graficzny, który możemy znaleźć w procesorach Ice Lake jest, jak na “integrę” oczywiście, naprawdę mocny. Granie w nowe gry, oczywiście przy dość dużym kompromisie w ustawieniach szczegółowości grafiki nie jest już poza zasięgiem ultrabooków bez dedykowanego GPU.

 

 

 

Technologia mobilna

Chociaż najbardziej z technologiami mobilnymi kojarzą się targi MWC w Barcelonie, to w dobie wdrożeń 5G, coraz większej miniaturyzacji układów scalonych oraz wszechobecnego, nawet w urządzeniach przenośnych AI, trudno jest oderwać technologię mobilną od targów elektroniki użytkowej, jakimi jest przecież berlińska IFA. Wybór w tym przypadku nie był być może szczególnie trudny, ale nie był to koncert solisty, chociaż może się tak wydawać. Chociaż oczywistym było, że Huawei pokaże nowy SoC, nie było pewności czy będzie to układ wnoszący realną zmianę względem poprzednika, co nie gwarantowało nagrody chińskiemu gigantowi. Poza tym warto pamiętać, że wśród technologii mobilnych nie liczą się tylko rozwiązania wewnętrzne. Stąd wśród kandydatur, które rozważaliśmy znalazły się także znakomite, audiofilskie słuchawki… dokanałowe Panasonic Technics EAH-TZ700 czy podwójny wyświetlacz w LG G8X ThinQ. Huawei jednak nie zawiodło. Nowy Kirin 990 to naprawdę ciekawa jednostka.

 

Ośmiordzeniowy SoC pojawił się zresztą w dwóch wersjach, a nasza nagroda The Best of IFA 2019 w praktyce trafia tylko do silniejszej z nich. Huawei uraczyło nas Kirinem 990 w wersjach 5G i 4G, ale różnica nie sprowadz się wyłącznie do kwestii łączności. Nowy SoC Kirin 990 w wersji z modemem 5G powstaje w procesie technologicznym 7nm+ (EUV) podczas gdy “zwykły” Kirin 990 tworzony jest w dotychczasowej wersji 7-nanometrowej litografii. Model z 5 G będzie także nieco szybszy od swojego tkwiącego w epoce 4G kuzyna. Obie jednostki są wprawdzie 8-rdzeniowe i składają się z tych samych, trzech bloków rdzeni: 2 x Cortex-A76, 2 x Cortex-A76, 4 x Cortex-A55. W modelu z modemem nowej generacji mamy do czynienia z nieco wyższym taktowaniem dwóch słabszych bloków. Najmocniejszy pozostaje na poziomie 2,86 GHz w obu jednostkach. Kirin 990 5G ma także wyraźnie silniejszy układ NPU (do obsługi AI). Składa się on bowiem z dwóch “dużych” rdzeni i jednego “małego”, podczas gdy wersja z 4G dysponuje jednym rdzeniem NPU z każdego rodzaju.

 

„Kirin 990 5G to pierwszy na świecie SoC 5G, który zapewni użytkownikom końcowym dostęp do doskonałej łączności 5G, stawiającej nas o krok do przodu w pierwszym roku komercjalizacji 5G. Aby spełnić wymagania użytkowników dotyczące ulepszonych funkcji 5G, w erze 5G, Kirin 990 5G został w pełni zmodernizowany pod względem wydajności i efektywności energetycznej, obliczeń AI i usługodawcy internetowego, dzięki czemu korzystanie z telefonu komórkowego jest na znacznie wyższym poziomie.” – powiedział Richard Yu, CEO Huawei Consumer Business Group.

 

Kirin 990 5G to aktualnie jedyny smartfonowy SoC ze zintegrowanym modemem 5G (tzn. nie ma konieczności dokładania dodatkowego układu). Co więcej, jest to modem 5G działający w trybach zarówno NSA, jak i SA. Ma przy tym osiągać pobieranie na poziomie do 2,3 Gbps i wysyłanie 1,25 Gbps. Aktualnie jest to najbardziej zaawansowany modem w smartfonowym SoC – jedyny, który pracuje z sieciami w architekturze SA, a przy tym cechujący się największymi deklarowanymi prędkościami. Producent zadbał także o funkcję Smart Uplink Split. Działa ona w ten sposób, że jeśli odkryje iż siła sygnały 5G jest słaba, to do transmisji danych skorzysta z 4G, jednocześnie nie rezygnując z łączności 5G. Nowy Kirin 990 5G znalazł się w jesiennym flagowcu chińskiego giganta, pokazanym wkrótce po targach w Berlini, w nie aż tak znowu odległym Monachium. Chodzi oczywiście o najnowszego Huawei Mate 30 Pro.

 

 

Technologia w domu

IFA to przede wszystkim targi elektroniki użytkowej. Widać to zresztą na każdym kroku, bo obok najnowszych procesorów Intela najbardziej powszechnym zjawiskiem na halach Berlin Messe były ekrany o rozdzielczości 8K. By taka duża liczba punktów tworzących obraz miała realny (czyt. nie tylko marketingowy) sens istnienia, musi być realizowana na naprawdę dużej powierzchni. W praktyce to japoński Sharp udowodnił, że duży może więcej. Firma przedstawiła dość innowacyjne rozwiązanie: ekosystem będący połączeniem ekranu 8K z technologią 5G. Przede wszystkim jednak urzekająca jest sama jakość i ogrom zaprezentowanego w Berlinie panelu. 120 cali i rozdzielczość 8K pasują do siebie idealnie. Przy tym olbrzymie nawet duże panele konkurentów z Korei Południowej wyglądają na niewielkie. Sharp zadbał także o to, by urządzenie prezentowało się elegancko. 120-calowy panel otoczony jest stosunkowo niewielkimi ramkami, co sprawia, że oglądanie video na konstrukcji japońskiej firmy jest bardzo immersyjne.

 

 

Prawdę mówiąc nie miałbym gdzie tak wielki TV zawiesić, niemniej jednak ma on swoistą moc przyciągania i każdy kto czasem popada w netflixowy binge-watching zapewne chciałby zobaczyć swoje ulubione produkcje na takim właśnie wyświetlaczu. Jest tylko jedno “ale”. Wideo 8K to wciąż rzadkość, zdecydowanie rozwiązanie przyszłości niż teraźniejszości. Biorąc pod uwagę jak długą drogę przebyło wideo 4K od statusu technologicznej fanaberii do dość powszechnego status quo, możemy spodziewać się, że rzeczywista popularność ekranów 8K czeka nas dopiero za kilka lat. Niemniej jednak pionierów warto zachęcać do dalszego rozwoju i nagradzać ich wysiłki. Stąd nagroda The Best of IFA 2019 w dziedzinie technologii dla domu właśnie przypadła zjawiskowemu olbrzymowi rodem z Japonii.

 

„Chcemy podziękować za przyznanie nagrody The Best of IFA 2019 firmie Sharp za rozwój technologii 8K. Sama technologia nie jest nowa, ponieważ Sharp już dwa lata temu na targach IFA 2017 przedstawił pierwszy wyświetlacz 8K 70” (za który otrzymaliśmy nagrodę EISA), w Japonii uruchomione są pierwsze kanały 8K, a przyszłoroczna olimpiada w Tokio będzie transmitowana w tej rozdzielczości. To co nadaje nowe możliwości w rozwoju technologii obrazu 8K to technologia 5G, która jest idealnym nośnikiem dla wymagającej rozdzielczości 8K. Aby przekonać się czy 5G sprosta transmisji 8K, Sharp, wspólnie z Francuską Telewizją oraz m.in. firmami Orange, Intel i Nokia przeprowadził pierwsze transmisje live 8K podczas tegorocznej edycji turnieju Roland-Garros w Paryżu. Sharp dostarczył profesjonalne kamery 8K oraz wyświetlacze 70” i 80” 8K. Projekt zakończył się pełnym sukcesem. Transmisje 8K z kortu Philippe Chatrier przekazywane przez 5G można było oglądać w showroomie France TV, a bitrate przesyłanego sygnału przekraczał 100MBit. Połączenie technologii 8K i 5G nada nowy kierunek rozwoju telewizji, która w przyszłości powinna wykorzystywać transmisję 5G zamiast obecnej telewizji naziemnej DVB. Telewizory przyszłości nie będą miały więc standardowych tunerów jakie znamy dziś, tylko modemy 5G, które przejmą ich rolę.” – powiedział Adrian Wysocki, z firmy Sharp.

 

Teoretycznie nieobecny, w praktyce znakomity

Amerykański gigant, HP, nie ma w zwyczaju pojawiać się na targach IFA. Cóż, taka już polityka firmy. Co nie oznacza, że sprzętu oznaczonego dwiema literami podczas berlińskiej imprezy nie uświadczymy. Wręcz przeciwnie. I nie chodzi tylko o świetne laptopy 2-w-1 nowej generacji, które posłużyły Intelowi w zaprezentowaniu najnowszych procesorów. Mowa także o maszynie, która na takie wyjazdy jak ten na IFA, dla nas, dziennikarzy technologicznych, jest wręcz idealna. Ważący 1,27 kg, 13-calowy HP EliteBook x360 1030 G4 towarzyszył nam w berlińskiej wyprawie. By nieco przybliżyć realia takich targów czytelnik dodam tylko iż we dwóch tj. ja i redaktor naczelny IT Resellera, Mariusz Laurisz, codziennie robiliśmy pieszo ponad 50 km. Zawsze z plecakiem, zawsze z komputerem, aparatem, notatnikiem, wodą (na halach potrafi być gorąco). Co jakiś czas trzeba się gdzieś zatrzymać, zrobić notatki, odpisać na maila. Nie zawsze mamy w zasięgu dostępne gniazdko elektryczne (zwykle nie). Służący nam przy tym komputer musi więc być lekki i poręczny, powinien uruchamiać się błyskawicznie i mieć naprawdę żywotną baterię. Trudno wyobrazić sobie bardziej wymagający test niż użytkowanie właśnie w warunkach dużej imprezy targowej. Niewielki, smukły laptop konwertowalny HP spełnił swoje zadanie więcej niż tylko dobrze. To oczywiście zasługa przemyślanej konstrukcji i braku kompromisów w doborze tak materiałów wykonania, jak i podzespołów. Nie mogliśmy obok tego przejść obojętnie (chodzenia mieliśmy pod dostatkiem przecież). Jedna z nagród powędrowała więc do HP, za znakomitego, bardzo użytecznego EliteBooka x360 1030 – laptopa idealnego na duże targi.

 

„Bardzo dziękujemy za przyznane nam wróżnienie! Jesteśmy przekonani, że użytkownicy komputera HP Elitebook x360 1030 G3 docenią jego funkcjonalność, stylistykę i wydajność. Konwertowalne rozwiązania takie jak model 1030, pozwalają Użytkownikom na pracę w każdych warunkach, w podróży i w biurze. Dodatkowo w tym modelu mamy dostęp do zabezpieczeń najwyższego poziomiu, takich jak technologia HP SureStart, chroniąca BIOS i czyniąca go odpornym na ataki złośliwego oprogramowania. Użytkownicy mogą także wybrać wersję z wbudowanym filtrem prywatuzującym – HP SureView, to dodatkowe zabezpieczenie chroniące nasze dane. A dla wszystkich pracujących w podróży wytrzymała bateria jest kluczowym elementem. HP w tym modelu proponuje baterię typu LongLife, którą dzięki funkcji HP Fast Charge można doładować do połowy pojemności w zaledwie 30 minut. Dla przedsiębiorstw i organizacji, biorących pod uwagę aspekt oddziaływania ich działalności na środowisko naturalne, ważnym może być to, że obudowa modelu 1030 G3 jest wykonana z aluminium, które podlega recyklinowi w niemal 100%.” – podkreśliła Anna Ostafin, Category Manager w HP Inc Polska.

 

 

Nowa klasa obrazu

Walka między producentami wysokiej klasy telewizorów przypomina bardzo zaciętą grę w karty – właściwie co rundę na stole lądują kolejna asy, niekoniecznie z rękawa. Producenci starają się porwać nas, odbiorców, nie tylko wysokimi rozdzielczościami, ale też coraz lepszą technologią prezentowania obrazu. Na tym polu znakomicie wręcz radzi sobie południowokoreański LG. Firma zaprezentowała na IFA 2019 między innymi znakomite telewizory 8K OLED. Czysto subiektywnie – prezentowane na nich filmy i zdjęcia wyglądały powalająco. Przytłaczały wręcz intensywnością barw, od jasnych, pod naprawdę czarną czerń.

 

Oczywiście, zanim taka technologia ostatecznie trafi “pod strzechy” minie wiele czasu. To wciąż bardzo kosztowne rozwiązania i mało kto może sobie na nie pozwolić. Niemniej jednak telewizory 8K OLED produkcji LG dobrze oddają trend rozwoju współczesnych domowych centrów rozrywki – większa rozdzielczość, lepsze barwy, coraz częściej brak ramek ekranu.

 

„LG Electronics ciężko pracuje na pozycję lidera w dziedzinie technologii 8K i bardzo nas cieszy, że te starania zostają dostrzeżone i wyróżnione. Telewizor LG OLED o rozdzielczości 8K nie tylko spełnia, ale nawet przewyższa surowe branżowe normy dotyczące tej rozdzielczości, jest także pierwszym na świecie telewizorem 8K z matrycą wykonaną w technologii organicznej. W Polsce możemy go już oglądać w nowootwartym LG Brandstore w CH Klif w Warszawie.” – mówi Ewa Lis, Senior PR Manager w LG Electronics.

 

Często można spotkać się z opinią, że premiery nowych urządzeń nieraz omijają targi, że wydarzenia tego typu nieco się dewaluują. Jest w tym odrobina prawdy, ale to tylko jedna strona medalu. Druga jest taka, że podczas IFA, ale też podczas CES, MWC czy Computexu szersza publiczność może z bliska zobaczyć nowości sprzętowe, które często są wyznacznikami trendów. Tak jest też w przypadku większości nagrodzonych przez nas urządzeń. Są one swoistymi drogowskazami rozwoju technologii użytkowych. Nie mam wątpliwości, że za kilka lat większość z nas będzie miała w domach ekrany 8K, do łączności z rozlicznymi urządzeniami wykorzystamy nasze smartfony z modemami 5G wbudowanymi w SoC, a AI wspomagane przez CPU komputera pomoże nam w codziennych zadaniach. To już niedługo, a nagrodzeni nagrodami “The Best of IFA 2019” są tego znakomitym potwierdzeniem.

 

https://itreseller.pl/itrnewifa-pod-znakiem-lodowego-jeziora-procesory-intel-core-10-generacji-zdominowaly-tegoroczne-targi-elektroniki-uzytkowej/