„Trzeba ryzykować i budować przyszłość, nawet jeśli nikt jej jeszcze nie rozumie”. Octave Klaba, CEO i założyciel OVHcloud o alternatywnej drodze w świecie AI i chmury

Pod koniec listopada, podczas OVHcloud Summit w Paryżu, Octave Klaba – założyciel i CEO OVHcloud – podzielił się z redakcją ITReseller tym, czego większość korporacyjnych liderów woli nie mówić głośno: że wizja wyprzedza rynek o lata, że innowacja to ryzyko porażki, a suwerenność cyfrowa to mylnie rozumiane “bezpieczeństwo”. W szczerej, pełnej technicznych detali rozmowie, Klaba wyjaśnił, dlaczego wrócił na fotel CEO, jak planuje “zhakować” rynek AI za pomocą agentów i dlaczego komputery kwantowe będą dla tego stulecia tym, czym atom był dla poprzedniego.
Wiele firm boryka się z problemem “POC Hell”, czyli sytuacji, w której obiecujący pilotaż AI nigdy nie wchodzi do masowej produkcji. Jakie jest źródło tego problemu i jak OVHcloud zamierza go rozwiązać?
Octave Klaba: Sami przez to przechodziliśmy. Odkryliśmy, że kluczowym problemem nie jest sam model AI, ale szybkość inferencji, czyli to, ile tokenów na sekundę jest w stanie wygenerować. Możesz mieć genialny pomysł, ale jeśli odpowiedź na zapytanie zajmuje 30 sekund, nikt nie będzie z tego korzystał. Rozwiązaniem, które opracowaliśmy, jest nasz agent AI o nazwie SHAI, zintegrowany z platformą OmisimO. Dzięki nawiązanej właśnie współpracy z SambaNova, możemy zagwarantować wydajność na poziomie 200 tokenów na sekundę, co sprawia, że interakcja z AI jest płynna i natychmiastowa. SHAI nie jest tylko kolejnym chatbotem – to narzędzie produkcyjne dostępne na desktopie, w chmurze (VDI) i jako usługa SaaS, gotowe do wdrożenia w realnym biznesie.
Przyszłość AI to nie tylko lepsze modele, ale także standardy komunikacji. OVHcloud mocno promuje otwarty protokół MCP (Model Context Protocol). Co to dokładnie jest i jaką rolę odegra w przyszłości?
Octave Klaba: Dziś każdy model AI ma swoje zamknięte API. To chaos. Stworzyliśmy MCP – otwarty protokół, który pozwala naszemu agentowi SHAI komunikować się z dowolnym dostawcą inferencji, czy to będzie OpenAI, Anthropic, Google, czy nasze własne AI Endpoints. To daje klientowi wolność wyboru i chroni przed uzależnieniem od jednego dostawcy.
Przewiduję, że wkrótce rozpocznie się wielka walka o standardy. Czy giganci tacy jak Salesforce czy Microsoft otworzą swoje API i zintegrują się z otwartymi protokołami jak MCP, czy raczej zamkną swoje ekosystemy, by chronić własne interesy? To będzie pole bitwy dla regulatorów i organów antymonopolowych w Europie w najbliższych latach. My stawiamy na otwartość, bo wierzymy, że to jedyna droga do prawdziwej innowacji.
Jednym z Pana flagowych projektów jest On-Prem Cloud Platform (OPCP). To pomysł rozwijany od 5 lat, który przeszedł długą drogę. Na czym polega i do kogo jest skierowany?
Octave Klaba: Zaczęliśmy od wizji dostarczenia całej naszej technologii – 25 lat doświadczeń w budowaniu chmury – bezpośrednio do centrum danych klienta. Początkowo myśleliśmy o skali 50 szaf rack, ale nikt tego nie chciał kupić, bo było to zwyczajnie za duże. Musieliśmy przeprojektować wszystko od nowa. Dziś nasze On-Prem Cloud Platform mieści się w jednym racku. To jak zamknięcie całego systemu Red Hat w jednym kontenerze, z pełną automatyzacją i modelem licencyjnym.
Rynek na to rozwiązanie jest ogromny: od firm telekomunikacyjnych, przez sektor finansowy i rządy, aż po szpitale. Każdy, kto chce mieć pełną kontrolę nad swoimi danymi i infrastrukturą, a jednocześnie korzystać z dobrodziejstw chmury, jest naszym potencjalnym klientem. Opracowaliśmy też cztery elastyczne modele biznesowe, które pozwalają klientowi zdecydować, czy chce posiadać sprzęt od razu, po 3, po 5 latach, czy wcale. To zmienia zasady gry.

Często mówi się o “suwerenności cyfrowej”, ale Pan twierdzi, że to słowo może być marketingową pułapką. Dlaczego?
Octave Klaba: “Suwerenność” to termin, który świetnie rozumieją rządy, wojsko i sektor publiczny. Ale gdy idziesz do prywatnej firmy, np. europejskiego banku rozliczeniowego, który operuje globalnie, oni nie chcą słyszeć o “suwerenności”. To słowo kojarzy im się z nacjonalizmem i ograniczeniami. Oni potrzebują “bezpieczeństwa” – audytów, transparentności, zgodności z regulacjami i pewności, że nikt niepowołany nie ma dostępu do ich danych.
W obu przypadkach zapewniamy dokładnie ten sam produkt, tę samą bezpieczną i transparentną chmurę. Musimy jednak dopasować tzw. value proposition. Zrozumienie tej różnicy jest kluczowe, by dotrzeć do właściwego klienta z odpowiednim komunikatem.
Inwestujecie nie tylko w AI, ale także w komputery kwantowe. To wciąż technologia bardzo wczesnego etapu. Skąd ta pewność, że warto?
Octave Klaba: Jestem przekonany, że technologie kwantowe będą dla XXI wieku tym, czym atom był dla wieku XX. Najpierw mieliśmy bombę atomową, potem elektrownie jądrowe, a na końcu medycynę nuklearną i skanery. Z kwantami będzie podobnie – najpierw złamiemy całą kryptografię, a potem stworzymy nowe leki, materiały i zoptymalizujemy procesy, o których dziś nam się nie śniło.
To właśnie ta wizja skłoniła nas pięć lat temu do współtworzenia France Quantum. Nasza strategia w OVHcloud polega na tym, by dać klientom dostęp do wszystkich istniejących emulatorów kwantowych w jednym miejscu. Każdy z nich symuluje inną fizykę (atomy, fotony, krzem), a więc inny typ komputera. Gdy klienci nauczą się pisać algorytmy na emulatorach, będziemy gotowi, by podłączyć do naszej chmury prawdziwe procesory kwantowe (QPU). Już dziś pracują z nami BMW, EDF, wojsko i firmy z branży chemicznej, bo wiedzą, że wyścig dawno się zaczął.
Jak w firmie takiej jak OVHcloud powstają tak przełomowe pomysły? Czy to efekt długofalowego planowania, czy raczej intuicji?
Octave Klaba: Innowacja to dla mnie połączenie trzech różnych, istniejących już idei w coś nowego. Nie dwóch, bo to za mało, nie czterech, bo to zbyt skomplikowane. iPhone był rewolucją, bo połączył trzy rzeczy: telefon, iPoda i komunikator internetowy. Ja nie planuję na pięć lat do przodu. Zamiast tego, rozmawiam z setkami klientów, startupów, programistów, chłonę informacje jak sztuczna inteligencja i w pewnym momencie “widzę” rozwiązanie – połączenie tych trzech kropek.
Ale pomysł to nie wszystko. Najtrudniejsza jest wytrwałość. Przez trzy lata byłem przekonany do sensu On-Prem Cloud Platform, mimo że nikt tego nie kupował. Nie poddałem się. Moja największa porażka? Dwa razy próbowałem wejść w rynek kreatorów stron WWW i dwa razy poległem. Może pojawiłem się tam za wcześnie, a może to nie był nasz rynek. Ale każda taka porażka to lekcja. To właśnie dlatego wróciłem na stanowisko CEO – bo uwielbiam ten proces: od wizji, przez budowanie prototypu, aż po skalowanie go do milionów użytkowników. To wizyjny biznes. Trzeba ryzykować i budować przyszłość, nawet jeśli nikt jej jeszcze nie rozumie.
Ekskluzywna relacja z OVHcloud Summit 2025. Paryż z głową w chmurach, ale z solidną wizją






















