Jeżeli pogłoski o zleceniu przez Intela produkcji części procesorów do TSMC okażą się prawdą, rynek może czekać prawdziwe trzęsienie ziemi.
O tym, że w Intelu wiele się zmienia chyba nie trzeba nikogo przekonywać. Odejście po latach od architektury SkyLake i jej kolejnych wcieleń, zmiana na stanowisku CEO i, jak się okazuje, także odmiana strategii produkcyjnej. Intel ma bowiem zlecać część produkcji swoich CPU w TSMC, zamiast polegać na własnych fabrykach. TSMC ma produkować chipy Intel Core i3 w procesie technologicznym 5 nm w drugiej połowie 2021 roku. 3 nm chipy z wyższych serii rok później. To może mieć większy wpływ na rynek, niż może się wydawać.
O tym, że Intel może zdecydować się na outsourcing produkcji części swoich układów mówi się od dawna – od czasu gdy zaczęły się problemy z dostępnością procesorów giganta z Santa Clara. Niektórzy wskazują, że to ruch desperacki, odejście od pilnie strzeżonych tajemnic produkcji CPU „niebieskich”, na rzecz modelu, z którego korzysta konkurencja. Sądzę jednak, że jest to przede wszystkim potężne narzędzie walki rynkowej – postaram się wyjaśnić dlaczego tak uważam. Najpierw jednak kilka słów o tym jak wygląda sytuacja obecnie, na początku 2021 roku.
Ostatnie kilka lat z pewnością nie jest dla Intela najlepsze. Firma traci udziały w rynku na rzecz AMD. Chociaż nadal pozostaje niekwestionowanym liderem, Intel ponosi obecnie cenę za zbyt wolne przenoszenie produkcji w proces 10 nm. Ten, chociaż ten proces obecny w ofercie Intela, teoretycznie od 2 kwartału 2018 roku (tak, na chwilę w ofercie Intela pojawił się wówczas procesor Core i3-8121U, który był wykonany w 10 nm) to najbliższa generacja desktopowych CPU nadal będzie korzystała ze sprawdzonego, doprowadzonego do granic możliwości procesu 14 nm. I chociaż porównywanie procesów technologicznych w oparciu o ich, uproszczoną, skrótową nazwę, którą wszyscy się posługujemy, to jednak nie da się zaprzeczyć, że czas 14 nm procesu Intela jest już u absolutnego schyłku swojej rynkowej obecności. 10 nm SuperFin, proces, który znamy z układów Tiger Lake, jest oczywiście bardzo zaawansowany, jednakże TSMC, z którego usług korzysta wiele konkurencyjnych firm (Apple, AMD, NVIDIA) już wytwarza chipy w swoim procesie 5 nm.
TSMC w ostatnich latach niesamowicie się rozrosło jako firma – korzystając ze zleceń wszystkich wielkich producentów chipów na świecie… wszystkich poza Intelem. Tajwański wytwórca oczywiście rozbudowuje swoją bazę produkcyjną, a w wyniku amerykańskich restrykcji nie wytwarza już układów SoC dla Huawei, ale pojawienie się na liście klientów firmy takiego giganta jak Intel musi mieć daleko idące konsekwencje.
Co może się wydarzyć jeśli Intel zleci część swojej produkcji do TSMC?
Oficjalne plany outsourcingu powinny zostać ujawnione jeszcze w tym miesiącu, podczas raportu finansowego Intela, ale dzięki badaniom przeprowadzonym przez analityków rynku z TrendForce znamy już pewne szczegóły dotyczące ofert outsourcingowych. Według TrendForce, Intel już teraz outsourcinguje 15-20% swoich produktów (ale nie CPU) do TSMC i UMC, w tym nadchodzące procesory graficzne DG2.
Jeśli chodzi o procesory, to planowana na drugą połowę roku układy hybrydowe Alder Lake, będą w całości wytwarzane przez fabryki Intela. Później ma nastąpić przesuwanie produkcji do TSMC, a pierwszymi procesorami, które wejdą do masowej produkcji w tajwańskich fabrykach, będą układy z linii Core i3. Mocniejsze CPU, średniej i wyższej klasy mają powstawać w TSMC, w technologii 3 nm w drugiej połowie 22. roku.
Czy Intel, który zainwestował miliardy dolarów we własną bazę produkcyjną chce teraz z niej zrezygnować? Szczerze wątpię. Można śmiało założyć, że plan Intela zakłada po prostu dywersyfikację produkcji – coś, czego nikt inny zrobić nie może. Intel wciąż będzie dysponował swoimi fabrykami, które zapewne będzie chciał unowocześniać stopniowo. Efektem może być zmniejszona podaż produktów konkurencji – która zwyczajnie nie będzie w stanie rozdysponować swojej produkcji tak, jak Intel. Skala operacji „niebieskich” może po prostu zaburzyć delikatną równowagę produkcyjną. Skutkiem mogą być wyższe ceny CPU i GPU konkurencji, niższe natomiast Intela.
To oczywiście przypuszczenie – jaka jest realna strategia Intela pozostaje tajemnicą. Jednakże całkowita rezygnacja z własnych fabryk raczej nie wchodzi w grę. A mówimy o fabrykach, które aktualnie produkują całe portfolio procesorów Intela.
https://itreseller.pl/itrnewintel-zmienia-ceo-od-15-lutego-na-czele-giganta-z-santa-clara-stanie-pat-gelsinger-zastepujac-na-stanowisku-boba-swana/