Ujawnione cele systemu cyberszpiegowskiego Pegasus to dziesiątki tysięcy osób, głównie polityków, dziennikarzy i aktywistów. Polskie służby też korzystają z tego rozwiązania.
17 wiodących organizacji informacyjnych i medialnych wspólnie ujawniło listę osób, które były w ostatnim czasie szpiegowane przez służby różnych państw za pomocą oprogramowania o nazwie Pegasus. Produkt izraelskiej firmy NSO Group jest w posiadaniu służb krajów takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie, Meksyk, Azerbejdżan, Maroko, Rwanda, Węgry czy Polska.
Pełen raport podała Amnesty International. Opisuje on m.in. działanie Pegasusa, oraz sposób w jaki oprogramowanie dostawało się na telefony ofiar. Te natomiast były nieprzypadkowe. Według rozległego śledztwa przeprowadzonego przez grupę 17 (m.in. The Wall Street Journal, El Pais, CNN, France 24, Reuters i Associated Press) organizacji informacyjnych, izraelskie oprogramowanie szpiegowskie zostało użyte do zhakowania dziesiątek tysięcy smartfonów należących do dziennikarzy, obrońców praw człowieka, biznesmenów, a nawet narzeczonej zamordowanego saudyjskiego dziennikarza śledczego, Jamala Khashoggiego. Dochodzenie wykazało, że zhakowane telefony znajdowały się na liście ponad 50 000 numerów. Głównie w krajach, o dość wątpliwej reputacji jeśli chodzi o praworządność.
Grupa NSO zaprzeczyła doniesieniom w kilku oświadczeniach, argumentując, że dochodzenie obejmuje „niepotwierdzone teorie” oparte na „mylącej interpretacji wyciekających danych z dostępnych i jawnych podstawowych informacji”. NSO Group zapowiedziała również, że będzie nadal badać wszystkie wiarygodne twierdzenia o nadużyciu i podejmować odpowiednie działania. NSO twierdzi, że oprogramowanie szpiegujące jest wykorzystywane wyłącznie do inwigilacji terrorystów i innych przestępców.
Tyle tylko, że podobne rozwiązanie jest zbyt kuszące dla służb i polityków. Mając w ręku narzędzie umożliwiające podsłuchiwanie np. przeciwników politycznych czy nieprzychylnych władzy dziennikarzy, aż trudno uwierzyć, że rządy o charakterze autorytarnym lub półautorytarnym (np. Węgry), zaniechają takiego zastosowania narzędzia.
Póki co, na liście ujawnionych nazwisk nie ma osób z Polski. Jednakże polskie CBA posiada Pegasusa, a kolejne nazwiska mają być ujawniane stopniowo, przez koleje dni. Zastanawiam się, czy pojawią się wkrótce, obok nazwisk dziennikarzy i polityków z Bahrajnu, Meksyku, Arabii Saudyjskiej oraz Węgier, nazwiska, które znamy z polskich mediów?