Umowa przejęcia ARM przez NVIDIĘ wciąż niezatwierdzona. Komisja Europejska opóźnia zatwierdzenie umowy.
40 miliardów dolarów. Tyle ma wydać NVIDIA na zakup od japońskiego SoftBanku firmy ARM, zajmującej się projektowaniem rdzeni w stworzonej przez firmę architekturze. Procesory tego typu znajdziemy wszędzie: w smartfonach, tabletach, smarwatchach, ale też dronach, inteligentnych głośnikach czy odkurzaczach. Umowa może być jednak opóźniona przez Komisję Europejską, która jeszcze nie otrzymała wszystkich niezbędnych dokumentów od NVIDII. Jeśli zatwierdzenie zostanie znacznie opóźnione, ostatecznie ARM może wejść na giełdę osobno, jako niezależny podmiot.
The Telegraph powołując się na źródła znające sprawy transakcji Nvidia-Arm twierdzi, że jeśli opóźnienia i konkurencyjne przeszkody okażą się nie do pokonania, IPO pozostaje opcją dla ARM. Opóźnienie to jest bardzo prawdopodobne, bowiem Komisja Europejska, w tym organy regulacyjne ds. konkurencji, wybierają się na… wakacje, począwszy od poniedziałku 26 lipca, czyli od dziś. Jak dotąd KE nie rozpoczęła nawet przeglądu przejęcia ARM przez Nvidię, ponieważ ta pierwsza nie złożyła jeszcze wymaganych dokumentów do europejskich regulatorów. KE powróci do pracy na początku września.
NVIDIA jest zainteresowana zawarciem umowy, ponieważ da jej to niezwykłą pozycję na rynku, zwłaszcza układów mobilnych. Na finalizacji transakcji zależy także SoftBankowi, który uwolni w ten sposób znaczny kapitał… który natomiast zainwestuje w NVIDII, stając się jej kluczowym inwestorem.