Unijna ustawa o chipach stanowi potencjalną korzyść dla koreańskich producentów

Ministerstwo przemysłu Korei Południowej powiedziało w środę, że unijna wersja ustawy o chipach może stanowić szansę dla koreańskich producentów. Unia Europejska zgodziła się we wtorek uchwalić ustawę o chipach o wartości 43 miliardów euro (47 miliardów dolarów), której celem jest podwojenie udziału bloku w globalnej produkcji chipów z obecnych 9 procent do 20 procent do 2030 roku. 

Jak podsumowuje “Korea Herald”, kraje na całym świecie, takie jak Stany Zjednoczone, Chiny, Tajwan i Korea Południowa, wprowadzają państwowe programy wsparcia w celu wzmocnienia łańcucha dostaw chipów, ponieważ półprzewodniki stały się kluczowymi elementami bezpieczeństwa narodowego i gospodarek.

Ministerstwo Handlu, Przemysłu i Energii Korei Południowej stwierdziło, że przewidywane prawo europejskie prawdopodobnie stworzy większą konkurencję na światowym rynku chipów, ale na razie będzie miało minimalny wpływ na koreańskich producentów chipów.

„Na razie widzimy, że unijna ustawa o chipach nie zawiera przepisu, który mógłby dyskryminować zagraniczne firmy. A ponieważ koreańskie firmy produkujące półprzewodniki nie mają zakładów produkcyjnych w Europie, branża szacuje, że bezpośrednie skutki będą minimalne (dla firm koreańskich)” – poinformowało ministerstwo przemysłu Seulu.

„Próba Unii Europejskiej, aby zwiększyć produkcję chipów na jej terenie, może stanowić okazję do rozszerzenia eksportu dla koreańskich firm zajmujących się materiałami, częściami i wyposażeniem” – powiedział resort.

Zgodnie z planowaną ustawą UE zamierza wykorzystać fundusze na inwestycje publiczne i prywatne w celu zwiększenia swoich możliwości w zakresie projektowania chipów oraz badań i rozwoju. Środki miałyby też służyć dotowaniu firm, które planują budowę zakładów produkcyjnych w Europie, ale musiałyby one być „pierwsze w swoim rodzaju” w UE. Blok dąży również do wprowadzenia systemu monitorowania i zarządzania kryzysowego w swoim łańcuchu dostaw chipów. Ministerstwo Przemysłu Korei Południowej zapowiedziało, że będzie komunikować się z koreańskimi producentami chipów, ściśle monitorować proces legislacyjny UE i analizować potencjalny wpływ europejskiego aktu na koreańskie firmy w celu opracowania środków reagowania. „W razie potrzeby zwrócimy się do Unii Europejskiej o konsultacje, aby zminimalizować obciążenia, jakie mogą napotkać koreańskie firmy i zmaksymalizować możliwości” – dodało ministerstwo.

Parlament Europejski, szwedzka prezydencja Rady i Komisja Europejska uzgodniły we wtorek warunki umowy. Podczas gdy Europa jest trzecim co do wielkości rynkiem konsumenckim chipów, po Stanach Zjednoczonych i Chinach, blok walczył o zabezpieczenie mniej niż 10 procent światowej produkcji, ponieważ firmy produkujące chipy to w dużej mierze firmy pozbawione wyobraźni, które tylko projektują chipy. Firmy w takim układzie zlecałyby produkcję wyspecjalizowanym odlewniom, takim jak Taiwan Semiconductor Manufacturing Corp. na Tajwanie i Samsung Electronics w Korei Południowej.

„Pozwoli nam to przywrócić równowagę i zabezpieczyć nasze łańcuchy dostaw, zmniejszając naszą zbiorową zależność od Azji” – powiedział Thierry Breton, unijny komisarz ds. przemysłu, w oświadczeniu wydanym po zawarciu umowy.