Cła mogą wywindować ceny laptopów dla Amerykanów nawet o 68 proc.
Ceny sprzętu elektronicznego w Stanach Zjednoczonych mogą drastycznie wzrosnąć, jeśli Donald Trump wprowadzi twardą politykę celną wobec importowanych produktów – wynika z najnowszego raportu Consumer Technology Association (CTA).
Consumer Technology Association (CTA), organizacja reprezentująca amerykański sektor urządzeń elektronicznych (wartość rynku sięga 400 miliardów dolarów), opublikowała nowe prognozy dotyczące ewentualnych skutków planowanych przez Donalda Trumpa ceł. Z raportu wynika, że jeśli były prezydent zdecyduje się na nałożenie 10-procentowej stawki na cały import i dodatkowych 60 proc. wobec Chin, ceny laptopów oraz tabletów w Stanach Zjednoczonych mogą wzrosnąć o 45 proc. W jeszcze bardziej radykalnym wariancie – z 20-procentową stawką globalną i 100-procentowym cłem na produkty chińskie – podwyżki mogą sięgnąć nawet 68 proc.
CTA zbadała dziesięć kategorii urządzeń, w tym laptopy, smartfony, konsole do gier, monitory czy akumulatory litowo-jonowe.
„Wzrost cen byłby znaczny, jeśli dostawcy przenieśliby całość wyższych kosztów na ostatecznych nabywców. Najbardziej odczują go kupujący laptopy, tablety i smartfony” – stwierdza raport.
Organizacja wątpi, by nałożenie ceł automatycznie doprowadziło do masowego przeniesienia produkcji do Stanów Zjednoczonych; zdaniem CTA bardziej prawdopodobne jest, że fabryki pojawią się w innych krajach o niższych kosztach pracy.
Według Gary’ego Shapiro, prezesa CTA, działania Trumpa mogą zagrozić rozwojowi całego sektora technologicznego.
„Sektor technologiczny jest motorem amerykańskiej gospodarki. Napędza globalną innowacyjność i tworzy miejsca pracy” – powiedział. „Proponowane cła zagrażają deflacyjnemu wpływowi technologii na gospodarkę światową. Cła są podatkiem nakładanym na amerykańskie firmy i konsumentów. Wzywamy nadchodzącą administrację i Kongres do priorytetowego traktowania Agendy Innowacji, która sprzyja rozwojowi.”
Donald Trump, który wielokrotnie podkreślał wolę przeniesienia produkcji do USA, zaprzecza, jakoby miał łagodzić swoje stanowisko w sprawie taryf.
„Historia w Washington Post, powołująca się na rzekomych anonimowych informatorów, których nie ma, błędnie twierdzi, że moja polityka celna zostanie złagodzona” – stwierdził na Truth Social. „To nieprawda. Washington Post wie, że to nieprawda. To kolejny przykład fake news.”