VMware: Virtual Cloud Network czy to tylko nowy napęd dla biznesu? – odpowiada Stanisławem Bochnak expert VMware Polska.
Stanisław Bochnak, Senior Business Solutions Strategist w VMware Polska
Współczesny biznes jest jak samochód. Potrzebuje sprawnego, mocnego silnika by osiągać należytą prędkość. Od niego zależy wydajność, która zachwyci potencjalnego klient-kierowcę. Pytanie tylko czy najnowszy model Mercedesa klasy S rozpędzi się na silniku Poloneza z 1978 roku? Raczej nie. I podobnie jest z biznesem, który w cyfrowych czasach, nie może działać już w oparciu o tradycyjne urządzenia sieciowe. Potrzebuje nowego napędu.
Nowoczesne aplikacje biznesowe, rozproszone sieci oraz złożone systemy IT generujące dziesiątki tysięcy danych to krwioobieg każdej, nowoczesnej firmy. Już teraz niektóre globalne firmy wytwarzają nawet do 4 petabajtów danych miesięcznie. I to tylko w oparciu o codzienne, rutynowe aktywności. Weźmy na ten przykład samochody wykorzystujące m.in. technologie IoT. Taki pojedynczy pojazd potrafi wytworzyć 2 gigabajty danych co 100 kilometrów. A teraz wyobraźmy sobie firmę transportową, którą chcąc być innowacyjną, buduje flotę w oparciu o ponad 1500 takich pojazdów. Dziennie pokonują one 500 kilometrów. W skali miesiąca ilość wygenerowanych danych bez odpowiedniego zaplecza sprzętowego, sieciowego i technologicznego może okazać się po prostu przytłaczająca. W efekcie biznes nie może tych danych zabezpieczyć i obrócić w zysk. Inwestycja przestrzelona. Kurtyna opada.
Dane w centrum uwagi
Dane same z siebie nic nie znaczą. Dopiero ich zrozumienie przynosi wymierną korzyść. By móc obrobić ogromne ilości cyfrowych liczb firmy potrzebują jednak rozwiązań infrastrukturalnych i sieciowych, które są proste i niezawodne. Według raportu Dynamic Markets 82% firm na świecie dotkliwe odczuło w ostatnich latach przerwy w dostępie do usług sieciowych. Dlaczego? 90% z nich przyznało, że wiele problemów wynika ze zbytniego skomplikowania obecnie stosowanych rozwiązań sieciowych. Ta złożoność nie nadąża z kolei za pojawiającymi się innowacjami.
Dane nie są już tylko gromadzone w centrach danych. Znajdziemy je chmurze, w urządzeniach IoT i na samym brzegu sieci. Według Gartnera do 2022 r. ponad 50% firmowych danych będzie generowanych poza tradycyjnymi centrami danych. Nowoczesne przedsiębiorstwa, by sprostać tym wyzwaniom potrzebują narzędzi, które umożliwią im sprawne łączenie i zabezpieczanie aplikacji, danych i użytkowników w całej hiper-rozproszonej sieci. Kluczowe dla rozwoju konkurencyjności biznesu jest bowiem przyspieszenie procesu przetwarzania danych w informacje. Każdy pracownik musi mieć możliwość otrzymania ich szybko, bezpiecznie i niezależnie z jakiego źródła pochodzą i na jakiej infrastrukturze oraz urządzeniach będą wykorzystywane.
Presja bezpieczeństwa
Technologiczna zmiana jaka dzieje się na naszych oczach odbija się rosnącym obciążeniem tradycyjnych sieci. Głównie ze względu na to, że do tej pory stosowane praktyki związane z cyber-bezpieczeństwem nie są spójne z nowym krajobrazem środowisk IT. Klasyczne rozwiązania często nie pozwalają na swobodne operowanie nimi w celu zabezpieczenia krytycznych funkcji IT, aplikacji i danych. To uzasadnione, jeśli przypomnimy sobie, że architektura internetu zdefiniowana została na początku lat 80 ubiegłego wieki i jej celem było przetrwanie ataku nuklearnego, ale nie cyber-ataków. Pierwsze komercyjne rozwiązania dot. cyberbezpieczeństwa (firewall) powstało ok. 10 lat później – i był rodzajem zręcznie wpasowanej, ale jednak łaty na istniejącą architekturę. Od tamtej pory innowacji w cyberbezpieczeństwie pojawiło się całe mnóstwo, ale to oznacza, że fundament architektury internetu jest jeszcze bardziej „połatany”. Przez to stał się znacznie trudniejszy w budowie i utrzymaniu. Dziś procedury bezpieczeństwa muszą być w pełni spójne z całym środowiskiem biznesowym tak, by ewentualny cyberatak szybko, wręcz automatycznie wykryć i naprawić, a tym samym zminimalizować jego negatywny wpływ.
W czasach, gdy coraz więcej urządzeń podłączamy do sieci wpływ ten może być nie tylko wizerunkowy czy finansowy. Stawka jest znacznie wyższa. Wyobraźmy sobie, że producent samochodów nie zabezpieczył odpowiednio zainstalowanych w swoich autach systemów. Źle zabezpieczone i nieprawidłowo migrujące dane stają się w efekcie furtką dla crackerów, którzy mogą ingerować w działanie samochodu. Tym samym mogą zagrozić życiu nie tylko kierowcy i pasażerów, ale i ludzi dokoła nich. Rozwiązaniem problemu nie jest jednak odłączenie sprzętu, samochodu czy aplikacji od sieci, tylko zrobienie tego w odpowiedni sposób. Rozwiązaniem mogą być oparte na oprogramowaniu sieci Virtual Cloud Network. Dzięki nim biznes otrzymuje narzędzia umożliwiające bezpieczne przetwarzanie danych w czasie rzeczywistym, z niemal zerową szansą na awarię.
Prosto, lepiej, wydajniej
Dzięki Virtual Cloud Network przedsiębiorstwa mogą tworzyć kompletną, opartą na oprogramowaniu architekturę, która zapewnia niczym nie skrępowaną komunikację i aplikacjom oraz danym – bezpieczeństwo , niezależnie od infrastruktury lub lokalizacji. Nie ma znaczenia czy myślimy o wsparciu dla autonomicznych pojazdów, cyfrowych środowisk pracowniczych czy czujników meteorologicznych rozlokowanych na Morzu Północnym.
Zasadniczo rzecz ujmując, usługi realizujące wizję Virtual Cloud Network przenoszą całkowitą odpowiedzialność za funkcjonowanie systemów IT z warstwy sprzętowej na oprogramowanie. Biznes otrzymuje w efekcie prawie nieograniczone możliwości rozwijania swojej infrastruktury sieciowej, aplikacyjnej i bazodanowej. Dzięki takiemu podejściu przedsiębiorstwa mogą automatycznie gromadzić, analizować i przetwarzać informacje pochodzące z ich systemów i aplikacji. Wirtualizacja istniejącego już w firmie środowiska IT pozwala na samym końcu wyciągnąć znacznie więcej korzyści niż dotychczas.
Wszystko to oczywiście brzmi jak kolejny pean na cześć nowych technologii, ale narzędzia realizujące wizję Virtual Cloud Network to coś znacznie więcej. To platforma dla obecnych i przyszłych innowacji, o jakich jeszcze nie wiemy. Dzisiaj o przewadze konkurencyjnej decyduje szybkość z jaką firma wdraża nowe technologie, w odpowiedzi na warunki rynkowe. W cyfrowym świecie o biznesowym być albo nie być coraz mocniej decyduje również produktywność i zaangażowanie pracowników – by to osiągnąć firma musi umieć dać im odpowiednie narzędzie. W końcu, by zrealizować te cele biznes musi posiadać platformę, która spajają to wszystko w komplementarną i bezpieczną całość.
Napęd innowacji
Tradycyjny fizyczny sprzęt nie zagwarantuje biznesowi tych możliwości. Za to sieci zdefiniowane programowo to najszybszy sposób na dostosowanie zasobów firmy do rosnących potrzeb: dają swobodę, przy jednoczesnym wysokim poziomie bezpieczeństwa. Pozwalają jednocześnie na znaczne zwiększenie wydajności bez konieczności inwestowania w drogie urządzenia i mogą stanowić antidotum dla firm, które do tej pory bały się pójścia z duchem innowacji. Bezpieczeństwo danych, przestoje infrastruktury, przerywany dostęp do sieci itd. nie mogą już być wymówką dla powolnych innowacji. Co więcej, w cyfrowym świecie nie powinny mieć już miejsca. Do tego potrzeba jednak innowacji i firmy muszą to zrozumieć, by przetrwać w epoce gospodarki cyfrowej i społeczeństwa informacyjnego.