WeWork wychodzi z bankructwa i ogłasza Johna Santorę nowym dyrektorem generalnym
WeWork, firma zajmująca się współdzieleniem powierzchni biurowych, niegdyś wyceniana na 47 miliardów dolarów, wyszła we wtorek z bankructwa i mianowała na nowego dyrektora generalnego Johna Santorę, dyrektora generalnego Cushman & Wakefield.
W listopadzie firma WeWork złożyła wniosek o ochronę przed upadłością, a jej łączne zobowiązania wynoszą 18,65 miliarda dolarów wobec aktywów o wartości 15,06 miliarda dolarów. Pandemia Covid-19, która doprowadziła do gwałtownego wzrostu liczby wakatów, w połączeniu z załamaniem gospodarczym i gwałtownym spadkiem wycen technologii, przyczyniła się do problemów WeWork.
Jak podaje Reuters, Santora zostaje czwartym stałym dyrektorem generalnym WeWork w ciągu pięciu lat po nieudanej pierwszej ofercie publicznej firmy w 2019 r. i późniejszej restrukturyzacji. Zastępuje Davida Tolleya, który rozpoczął służbę jako tymczasowy dyrektor generalny w maju 2023 r., a następnie objął stałe stanowisko w październiku. Ogłoszenie następuje ponad tydzień po docelowej dacie wyjścia WeWork, czyli 31 maja.
Zmniejszenie portfela nieruchomości WeWork zmniejszyło roczne koszty wynajmu i wynajmu o ponad 800 milionów dolarów, a firma zabezpieczyła także dodatkowy kapitał własny o wartości 400 milionów dolarów. WeWork podał w zeszłym tygodniu, że jego portfolio obejmuje obecnie około 45 milionów stóp kwadratowych w 600 lokalizacjach w 37 krajach.
WeWork ogłosił także nowy zarząd, w skład którego wchodzi Anant Yardi, dyrektor generalny firmy Yardi Systems zajmującej się oprogramowaniem do zarządzania nieruchomościami. Podczas krótkiej kadencji Tolleya WeWork został objęty ochroną przed upadłością.
Z komunikatu spółki wynika, że od tego czasu firma renegocjowała ponad 190 umów najmu i opuściła ponad 170 „nierentownych” lokalizacji. Santora był wcześniej prezesem Cushman & Wakefield Tri-State i po 40 latach opuszcza tę firmę zajmującą się nieruchomościami komercyjnymi.