Wielka czwórka outsourcerów z Indii ma problemy z pracownikami

Czterej najwięksi indyjscy giganci z branży usługowej nie dają za wygraną – Wipro i HCL odraczają przeglądy i podwyżki wynagrodzeń, Infosys podobno zrobił to samo, a TCS ponownie odracza proces wdrażania pracowników, którym obiecał pracę.

Podczas konferencji prasowej poświęconej wynikom za pierwszy kwartał roku obrotowego 2024, Wipro ogłosiło, że opóźni cykl podwyżek płac do trzeciego kwartału. Ostatnia podwyżka miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku. Zwykłe kwartalne promocje przebiegają jednak normalnie. Pracownicy niższego szczebla w Wipro otrzymają wypłaty w wysokości 80 procent wynagrodzenia zmiennego za 1 kwartał. Menedżerowie i pracownicy wyższego szczebla otrzymają wypłaty zgodnie z wynikami swojej jednostki biznesowej, powiedział jeden z dyrektorów Wipro.

W lutym Wipro wycofało się z ofert zatrudnienia na poziomie podstawowym – oferując 46-procentową obniżkę wynagrodzenia w zamian za natychmiastowe zatrudnienie lub niejednoznaczną ofertę „zatrudnimy w przyszłości”. Podobnie, dyrektor generalny HCL Technologies C. Vijayakumar powiedział, że jego firma również odracza coroczne podsumowania.

„W tym roku podjęliśmy decyzję o pominięciu przeglądu wynagrodzeń, począwszy od warstwy kierowniczej, czyli E4+, a także o odroczeniu o jedną czwartą dla osób niższego i średniego szczebla, czyli poziomów E3 i niższych. Podczas gdy to robimy, będziemy nadal uważnie monitorować trendy w branży i w razie potrzeby podejmować wymagane działania” – powiedział dyrektor generalny w rozmowie dotyczącej wyników HCL za I kwartał 2024 r.

HCL zmniejszył liczbę pracowników kwartał do kwartału o ponad 2 500. Firma zdecydowała się nie zastępować odchodzących pracowników.

Z kolei serwis Moneycontrol doniósł w minioną środę, że Infosys odroczył podwyżki wynagrodzeń dla pracowników poniżej poziomu kierownictwa wyższego szczebla, które zazwyczaj byłyby wprowadzane w czerwcu. Infosys rzekomo nie podał żadnych informacji na temat tego, kiedy podwyżki zostaną wznowione.

Firma TCS, która znalazła się w samym środku skandalu rekrutacyjnego, w wyniku którego zwolniono czterech dyrektorów, którzy preferencyjnie traktowali wybrane firmy rekrutacyjne, zdecydowała, że będzie kontynuować podwyżki płac.

„Dążąc do stworzenia kultury pracy bardziej skoncentrowanej na wynikach, wprowadziliśmy podwyżki wynagrodzeń w wysokości od 8% do 10% dla osób osiągających wysokie wyniki i od 12% do 15% dla osób osiągających wyjątkowe wyniki po corocznym przeglądzie wynagrodzeń” – powiedział szef działu HR TCS Milind Lakkad w rozmowie dotyczącej wyników finansowych.

Dyrektor generalny K. Krithivasan powiedział, że firma będzie nadal zatrudniać nowych pracowników, w obecnym kwartale.

Jednakże, zgodnie ze skargą złożoną w Ministerstwie Pracy i Zatrudnienia rządu Indii przez związek zawodowy Nascent Information Technology Employees Senate (NITES) i przeglądaną przez The Register, TCS nieoczekiwanie opóźniło wdrożenie pracowników zewnętrznych o okres trzech miesięcy – pozostawiając niektórych, którzy już zrezygnowali z poprzednich stanowisk, bez dochodów przez ten długi czas.