Wielu CEO ostatnio zamilkło na Twitterze. Reakcja branży na rosyjską napaść na Ukrainę.

Świat wielkiego biznesu jest podzielony – większość prezesów globalnych korporacji od kilku dni jest nadzwyczajnie nieaktywnych na Twitterze. 

Twitter jest dla wielu osób publicznych miejscem do wyrażania poglądów, informowaniu o swoich i podlegających im firm działaniach. Tymczasem, wobec rosyjskiej napaści na Ukrainę, wielu CEO z Twittera dosłownie zniknęło. Chociaż, co prawdopodobne, jest to raczej nie akt złej woli czy obojętności, a konstruowaniu treści przez działy PR, opiniowanie przez prawników, a pewnie nieraz też polityków, to warto przyjrzeć się tym kilku chlubnym wyjątkom.

Elon Musk jest na Twitterze zawsze bardzo aktywny. Teraz jednak musiał zostać „wywołany do tablicy” przez ukraińskiego ministra. Odpowiedział jednak, nie tylko wspierającym postem, ale konkretnymi działaniami.

Pat Gelsinger, CEO Intela, nie jest takim „twitterowym celebrytą” jak prezes Tesli, ale jego firma należy przecież do najważniejszych w branży. Jego wypowiedź jest… dziwna. „Mam nadzieję i modlę się o szybki powrót do pokoju na Ukrainie i w Rosji” – napisał Gelsinger.

Zdanie to nie tylko nie sugeruje, która ze stron jest agresorem, ale też nie wskazuje na poparcie dla którejkolwiek z nich. Pada przynajmniej słowo „Rosja”.

 

Tim Cook, CEO Apple, napisał na Twitterze „Jestem głęboko zaniepokojony sytuacją na Ukrainie. Robimy wszystko, co w naszej mocy, dla naszych tamtejszych zespołów i będziemy wspierać lokalne działania humanitarne. Myślę o ludziach, którzy są teraz w niebezpieczeństwie i dołączam do tych wszystkich, którzy wzywają do pokoju”. 

 

Ponownie – mowa o „sytuacji” i potrzebie pokoju. Ani słowa o tym, kto jest sprawcą, a kto ofiarą. Z drugiej strony Apple zablokowało usługę Apple Pay w Rosji. 

 

Antonio Neri, CEO HPE napisał natomiast: Kryzys na Ukrainie jest druzgocący. HPE ciężko pracuje, aby wspierać i chronić członków zespołu i partnerów w tym obszarze w tym niezwykle trudnym czasie. Dla naszych zespołów i klientów w Europie Wschodniej jesteśmy tu dla Was i zjednoczeni w modlitwie za Was i Wasze rodziny.

Ponownie – mowa o „kryzysie” a nie wojnie czy napaści. Nie pada słowo „Rosja”, ale deklaratywne współczucie rozszerzono na „Europę Wschodnią”.

 

Enrique Lores, CEO HP Inc napisał: Jestem w codziennym kontakcie z naszymi liderami w Europie Środkowo-Wschodniej w odniesieniu do sytuacji na Ukrainie. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wspierać naszych pracowników, ich rodziny, naszych partnerów i klientów. Ich dobrostan jest naszym priorytetem numer jeden.

Ponownie, mowa o „sytuacji”. Nie pada słowo „Rosja”.

 

To nieliczne, chlubne wyjątki, które w ogóle wspomniały w ostatnich dniach o wojnie toczącej się u naszych sąsiadów. Wielu prezesów globalnych firm technologicznych ostatnio na Twitterze właściwie zamilkło. Ocenę tych postaw pozostawiam czytelnikom.

 

Czego potrzebuje dziś reseller? Ingram Micro odpowiada w najlepszy możliwy sposób, robiąc krok dalej!