Zarzuty oszustwa i prania pieniędzy postawione wiceprezesowi dużej firmy technologicznej.
Karim Arabi, były wiceprezes ds. Badań i rozwoju w Qualcomm, usłyszał zarzuty oszustwa i prania pieniędzy. W wyniku jego działań, amerykański producent chipów mógł ponieść straty w wysokości nawet 150 mln USD.
Jak donosi Los Angeles Times, prokuratorzy federalni ujawnili w tym tygodniu zarzuty oszustwa i prania pieniędzy przeciwko byłemu inżynierowi badawczemu firmy Qualcomm. Zarzutami objeto także trzy inne osoby. Akt oskarżenia został, jak ujawniono, złożony już w maju – sprawa została jednak uruchomiona w sierpniu. W jaki sposób oszukano Qualcomm?
Otóż, wedle prokuratury, był to dość wyrafinowany model, w ramach którego firma de facto płaciła ponownie, za już posiadane technologie. Karim Arabi, będąc pracownikiem Qualcomm, wymyślił szybszą metodę oceny mikroprocesorów podczas procesu „projektowania do testów”. Zgodnie z warunkami umowy o pracę Arabi, własność intelektualna stworzona przez niego, gdy był na liście płac Qualcomm, należała do firmy. Arabi przedstawili jednak wynalazek jako pomysł kanadyjskiej studentki, która w oparciu o ów pomysł założyła startup, który Qualcomm kupił w 2015 roku. Rzecz w tym, że ową studentką była młodsza siostra Karima Arabiego.
Firma nabyła więc to rozwiązanie, pomimo iż sama tj. jeden z jej pracowników, tę technologię opracował. Sprawa jednak wyszła na jaw z prozaicznych przyczyn. Otóż, siostra byłego wiceprezesa studiowała przedmioty ogólnie związane z drukiem atramentowym, a nie projektowaniem półprzewodników. By nie wzbudzić podejrzeń zmieniła swoje nazwisko. Chociaż jest wymieniona jako wynalazczyni tymczasowych patentów, według prokuratorów wnioski zostały złożone przez Arabiego przy użyciu fałszywych kont e-mail. Zdaniem prokuratury, Arabi był także mocno zaangażowany w założenie startupu – dzwoniąc i uczestnicząc w spotkaniach, wybierając jego nazwę i wybierając dyrektora generalnego.
W związku ze sprawą, poza Karimem Arabim zostały aresztowane jeszcze trzy osoby: były pracownik Qualcommu Ali Akbar Shokouhi, Sanjiv Taneja, który pełnił funkcję dyrektora generalnego startupu oraz Sheida Alan – siostra Arabiego. W przypadku skazania, każdy z czterech oskarżonych podlega karze do 20 lat więzienia, grzywny w wysokości 250 000 USD lub dwukrotności ich zysku z tytułu opłat za oszustwa. Co ciekawe, to nie jest całkiem nowa sprawa, bowiem jeszcze w 2017 roku Qualcomm pozwał Arabiego, Taneję i Alan wysuwając zasadniczo te same zarzuty. Wówczas powództwo zostało oddalone.