Samoloty napędzane na wodór? CEO Airbusa, Guillaume Faury, twierdzi, że to „jedyne wyjście”.
Według dyrektora generalnego Airbusa lotnictwo może stanąć w obliczu poważnych wyzwań, jeśli nie będzie w stanie się zdekarbonizować. Prezes największego europejskiego producenta lotniczego dodał, że samoloty wodorowe stanowią „jedyne rozwiązanie” w perspektywie średnio- i długoterminowej.
W wywiadzie udzielonym stacji CNBC, Guillaume Faury wyjaśnił swoje stanowisko w obszarze nowoczesnego, zrównoważonego lotnictwa. Nie ma wątpliwości, że lotnictwo posiada znaczący ślad węglowy i szybko stało się celem proekologicznych aktywistów. Wprawdzie ślad węglowy pochodzący z lotnictwa to ułamek tego, co generuje np. przemysł ciężki i produkcja przemysłowa, ale łatwiej jest wpędzić konsumentów w „ekologiczne poczucie winy” i zmusić do ograniczenia lotów, niż wyperswadować im np. zakup nowego smartfona.
Wracając jednak do udzielonego przez szefa Airbusa wywiadu, podkreślił, że prowadzona przez niego firma prowadzi złożone badania nad rewolucyjnymi samolotami wodorowymi. We wrześniu 2020 r. Airbus opublikował szczegóły dotyczące trzech samolotów koncepcyjnych „hybrydowo-wodorowych”, twierdząc, że mogą wejść do służby do 2035 r.