Prezes Microsoftu ostrzega przed trendem, który może zachwiać globalną gospodarką.

Bez wątpienia żyjemy w ciekawych czasach. Zmiany klimatyczne, pandemia, wojna na Ukrainie, prawdopodobnie wkrótce kolejny kryzys migracyjny wywołany głodem w Afryce. Mało? Brad Smith z Microsoftu wskazuje na jeszcze jedną, wysoce niepokojącą rzecz.

Chodzi o demografię. Aktualne trendy w pracy i gospodarce nie mogą być utrzymane jeśli nic się nie zmieni. Remedium na problem nie mają nawet korporacje. W wywiadzie dla Reuters, Brad Smith, prezes Microsoft Corp powiedział, że gdy coraz mniej ludzi zasila rynek pracy będzie rosła presja płacowa na pracodawców. Szczególnie duże, amerykańskie firmy.

 

Brad Smith, prezes Microsoft.

 

Smith zwrócił uwagę na jedno źródło tego, co nazwał dzisiejszymi „znacznymi turbulencjami gospodarczymi”. Podkreślił, że od lat 50 do 2016 roku na rynek pracy trafiało ponad dwa razy więcej nowych pracowników rocznie niż dziś. Problem nie jest zresztą domeną wyłącznie USA. Na głównych rynkach zagranicznych nastąpił również wyraźny spadek siły roboczej. To, zdaniem Smitha, tłumaczy dlaczego można mieć jednocześnie niski wzrost i niedobór siły roboczej. Korporacje muszą jednak w wyniku tego trendu rywalizować o pracownika. Microsoft podniósł ostatnio płace w tym samym czasie, w którym spowolnił zatrudnianie.

Dane Departamentu Pracy USA z czerwca pokazały, że pracodawcy zasadniczo nadal podnoszą płace i zatrudniają więcej pracowników niż oczekiwano. Udział siły roboczej skurczył się jednak po raz drugi w ciągu trzech miesięcy, do 62,2%, nie wykazując trwałej poprawy od początku 2022 r.

 

IT Champions 2022 – Prestiżowe nagrody branżowe, wydawnictwa IT Reseller zostały wręczone! Na gali gościła czołówka branży IT!