Eksperci Schneider Electric podpowiadają jak nie dopuścić do poważnych skutków awarii w instalacjach elektrycznych w budynkach?

Niemal 20 proc. pożarów, jakie wybuchły w budynkach w latach 2000-2018, było efektem niesprawnej instalacji elektrycznej lub awarii urządzeń elektrycznych. Zdarzenia takie stanowią jeden z najpoważniejszych skutków braku właściwego nadzoru nad działaniem instalacji elektrycznej. A przecież, jak przekonują eksperci Schneider Electric, dzisiejsze rozwiązania pozwalają na jej dozorowanie w czasie rzeczywistym.

„Jeszcze żeby tej elektryki nie było, to byłabym już spokojna” – tak brzmiały słowa Leonii Pawlak, matki Kazimierza, z kultowej komedii „Sami swoi” z 1967 r. To kolejne żądanie bohaterki po tym, jak udało się jej skłonić bliskich do budowy murowanego pieca kuchennego (wraz z zapieckiem) w miejsce nowomodnego wynalazku, czyli żeliwnej kuchni węglowej. Mając zapiecek, babcia Leonia zyskała wreszcie miejsce do spania. Teraz tylko wystarczyłoby pozbyć się „elektryki” i nowa mieszkanka Ziem Odzyskanych poczułaby się wreszcie jak w domu.

W bohaterce „Samych swoich”, wychowanej przy świeczkach czy lampie naftowej, elektryka wzbudzała niepokój. My już przywykliśmy i elektryfikujemy się na potęgę. Wystarczy rozejrzeć się wokół. Dziś bez elektryczności ludzie nie mogliby pracować przy komputerze, umyć zębów czy przygotowywać posiłków. A przecież to tylko część czynności, które jeszcze do niedawna nie wymagały energii elektrycznej.

 

Trzykrotny wzrost nieszczęść wywołanych przepięciami

Nie dziwią zatem doniesienia firmy Compensa z których wynika, że w 2022 r. liczba zgłoszonych szkód wywołanych przez przepięcia w instalacji elektrycznej wzrosła trzykrotnie w stosunku do 2019 roku. Postęp technologiczny i wzrost uzależnienia od urządzeń wykorzystujących elektryczność napędzony pandemią sprawiły, że energia elektryczna stała się warunkiem naszego życia i funkcjonowania. Przytoczone dane wskazują, jak wiele poważnych i kosztownych następstw może mieć nieprawidłowe działanie sieci elektrycznej czy podłączonych do niej urządzeń. Mowa o pożarach wywołanych m.in. przez zwarcie w instalacji wartego 100 tys. zł pieca centralnego ogrzewania czy w maszynowni obory. Ten drugi spowodował straty na poziomie 2 mln złotych.

 

 

Jedna iskra

Aby doszło do takich strat, potrzeba naprawdę niewiele. Wystarczy, że użytkownicy takich budynków jak hotele, biurowce, akademiki czy szpitale chcieli w nich skorzystać ze swoich urządzeń elektrycznych. Podłączenie do gniazdka np. elektrycznego grzejnika z uszkodzonym przewodem zasilającym może spowodować iskrzenie, które potrafi łatwo przerodzić się w pożar. Tymczasem tego rodzaju uszkodzenie nie zostanie wykryte przez wyłącznik nadprądowy czy różnicowoprądowy. Do przerwania ciągłości instalacji elektrycznej – a w efekcie iskrzenia – może dojść wskutek starzenia się jej elementów. Odkryte przewody uszkodzić mogą także gryzonie. To szczególnie niebezpieczne w przypadku obiektów zabytkowych: wiekowych kościołów, dworów, pałaców, ale także naszych domów, gdzie wymiana instalacji elektrycznej w czasie remontów nie jest standardem.

 

Ochrona zamiast rezygnacji

Bezpieczeństwo pomoże zapewnić nam rozwój technologii, który powoduje wzrost poziomu elektryfikacji. Przykładem jest system Acti9 Active od Schneider Electric, który wyznacza nowy standard w zakresie bezpieczeństwa elektrycznego. Rozwiązanie pozwala na aktywny monitoring tego, co się aktualnie dzieje w sieci, a w efekcie gromadzenia i analizy danych przewiduje zagrożenia. System prowadzi szereg pomiarów oraz monitoruje stan urządzeń podłączonych do sieci. Może np. odłączyć zasilanie, jeśli napięcie na chronionym obwodzie przekroczy ustalony poziom. Ponadto integralną częścią rozwiązania Acti9 Active jest detektor zwarć łukowych, odłączający zasilanie w przypadku wystąpienia iskrzenia w instalacji. System generuje ponadto cały szereg alarmów i pre-alarmów, jeśli parametry działania poszczególnych obwodów elektrycznych przekraczają ustalone normy.

Chcąc zapewnić optymalne działanie i sprawną komunikację, wcale nie trzeba rewolucji w instalacji elektrycznej. Poszczególne komponenty systemu Acti9 Active komunikują się bezprzewodowo, a użytkownik ma dostęp do danych za pośrednictwem aplikacji desktopowej i mobilnej. To powoduje, że zarówno montaż, jak i obsługa nie są czasochłonne czy skomplikowane. Do tego pełen obraz działania instalacji elektrycznej dostępny jest w jednym miejscu. Reasumując, system Acti9 Active od Schneider Electric stanowi narzędzie do kompleksowego i aktywnego zabezpieczenia urządzeń, obwodów, ludzi i zasobów, chroniąc przed skutkami awarii w instalacjach elektrycznych w budynkach.