Nie doprowadźcie do zahamowania innowacyjności Europy. Europejska branża cyfrowa apeluje do rządów krajów UE ws. Kodeksu Usług Cyfrowych.
Organizacje reprezentujące branżę cyfrową i nowoczesnych technologii z dziewięciu krajów Europy Północnej, Centralnej i Wschodniej, w tym z Polski, zwróciły się do rządów państw członkowskich UE ze wspólnym stanowiskiem w sprawie projektowanego Kodeksu Usług Cyfrowych (Digital Services Act), nad którym będzie pracować Komisja Europejska. Apelują, by nowe przepisy nie doprowadziły do zahamowania innowacyjności Europy, a służyły rozwojowi usług internetowych, biznesowych, kreatywności, kultury i sztukI, pluralizmowi mediów oraz edukacji.
Apel ma związek z zaplanowanym na najbliższy poniedziałek w Warszawie spotkaniem przedstawicieli państw Grupy D9+ (Belgii, Danii, Finlandii, Estonii, Holandii, Luksemburga, Irlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii oraz mających status obserwatora Polski i Czech). To kraje Unii Europejskiej, które prezentują podobne podejście do praw cyfrowych. Wśród tematów ich najbliższych rozmów będą m.in. kwestie dot. regulacji proponowanych w ramach planowanego Kodeksu Usług Cyfrowych (DSA). Mają one m.in. zmienić obecne przepisy zawarte w Dyrektywie o handlu elektronicznym (która głównie wprowadza wyłączenia dotyczące odpowiedzialności platform internetowych za treści na nich publikowane) i być również odpowiedzią na współczesne wyzwania w internecie, jak np. mikrotargetowanie czy tzw. fake newsy.
Pod wspólnym stanowiskiem podpisało się w sumie 11 organizacji reprezentujących przedsiębiorców sektora cyfrowego i nowoczesnych technologii z Finlandii (FiCom), Holandii (NL Digital oraz DINL), Danii (Duńskie Stowarzyszenie Przedsiębiorczości), Szwecji (IT&Telekomföretage), Niemiec (Deutsche Startups i ECO) oraz krajów Grupy Wyszehradzkiej – Węgier (IVSZ), Czech (Konfederacja Przemysłu Republiki Czeskiej), Słowacji (ITAS) oraz Polski (Związek Cyfrowa Polska).
Pogodzić regulacje z ideą Jednolitego Rynku Cyfrowego
Zdaniem sygnatariuszy listu, unijny Kodeks Usług Cyfrowych musi przede wszystkim chronić wartości podstawowe zawarte dziś w Dyrektywie o handlu elektronicznym, która pozwoliła na rozwój szerokiej gamy usług internetowych, nowatorskich modeli biznesowych europejskiej kreatywności, kultury i sztuki, pluralizmu mediów i możliwości szerokiej edukacji. Ważne jest również to, aby wszelkie nowe regulacje nie hamowały innowacji i wzrostu Unii – w tym wzrostu PKB. „W tym celu wzywamy rządy państw członkowskich z Europy Północnej, Środkowej i Wschodniej do współpracy w nadchodzącym procesie uchwalania tego podstawowego aktu prawnego w celu osiągnięcia perspektywicznej regulacji dla gospodarki cyfrowej UE” — napisano we wspólnym stanowisku, opublikowanym w piątek.
Europejskie organizacje branży cyfrowej podkreślają również, że wszystkie projektowane regulacje dotyczące usług cyfrowych, w tym handel elektroniczny, zasady dotyczące odpowiedzialności, jak np. odpowiedzialności algorytmicznej oraz zasady dot. treści i reklamy internetowej, powinny być zgodne z ideą Jednolitego Rynku Cyfrowego. „Jednolity rynek, który pozwoli na skalowanie i rozpowszechnianie innowacyjnych pomysłów w Europie powinien funkcjonować bez zbędnych ograniczeń oraz musi być zgodny z rozbieżnymi lokalnymi przepisami i regulacjami, umożliwiając europejskim konsumentom i przedsiębiorstwom czerpanie korzyści z cyfryzacji” – twierdzą sygnatariusze pisma. W ich opinii, oznacza to, że każde nowe zobowiązanie i odpowiedzialność nałożone na podmioty świadczące usługi muszą być jasne, precyzyjne
i systemowe dla wszystkich państw członkowskich. Ewentualne rozdrobnienie przepisów będzie miało negatywny wpływ na poszczególne kraje, np. poprzez w rozbieżności w interpretacjach i orzecznictwie.
Zapewnić bezpieczeństwo i prywatność użytkowników
– Należy również wziąć pod uwagę różnice między konkretnymi usługami online. Ich różnorodna działalność i cele muszą być dobrze zrozumiane i odzwierciedlone w projektowanych przepisach. To, co ma sens w przypadku platform do udostępniania treści, może nie być odpowiednie ani technicznie wykonalne dla wyszukiwarek— mówi prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik. I dodaje: — Ważne jest także to, aby europejski Kodeks Usług Cyfrowych zapewnił poszanowanie prywatności użytkowników oraz ich prawo do wyrażania poglądów i wolności słowa, a także zapewniała ich bezpieczeństwo.
W opublikowanym stanowisku europejska branża cyfrowa odnosi się również do kwestii odpowiedzialności za zamieszczanie niezgodnych z prawem treści w internecie. W jej opinii należy podtrzymać obowiązujący obecnie zakaz ogólnego monitorowania sieci, ale powinno się też uwzględnić klauzulę tzw. „dobrego samarytanina”, aby umożliwić platformom wyszukiwanie i usuwanie szkodliwych treści. Ich zdaniem treści
„zgodne z prawem, ale szkodliwe” nie powinny wchodzić w skład systemu odpowiedzialności platform internetowych.
Stanowisko europejskiej branży cyfrowej trafiło do rządów krajów z Europy Północnej oraz Środkowo-Wschodniej, w tym także w Polsce – do Ministerstwa Cyfryzacji, Ministerstwa Rozwoju oraz do sekretarza stanu ds. europejskich w Kancelarii Premiera, Konrada Szymańskiego.
Organizacje reprezentujące branżę cyfrową i nowoczesnych technologii z dziewięciu krajów Europy Północnej, Centralnej i Wschodniej, w tym z Polski, zwróciły się do rządów państw członkowskich UE ze wspólnym stanowiskiem w sprawie projektowanego Kodeksu Usług Cyfrowych (Digital Services Act), nad którym będzie pracować Komisja Europejska. Apelują, by nowe przepisy nie doprowadziły do zahamowania innowacyjności Europy, a służyły rozwojowi usług internetowych, biznesowych, kreatywności, kultury i sztukI, pluralizmowi mediów oraz edukacji.
Apel ma związek z zaplanowanym na najbliższy poniedziałek w Warszawie spotkaniem przedstawicieli państw Grupy D9+ (Belgii, Danii, Finlandii, Estonii, Holandii, Luksemburga, Irlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii oraz mających status obserwatora Polski i Czech). To kraje Unii Europejskiej, które prezentują podobne podejście do praw cyfrowych. Wśród tematów ich najbliższych rozmów będą m.in. kwestie dot. regulacji proponowanych w ramach planowanego Kodeksu Usług Cyfrowych (DSA). Mają one m.in. zmienić obecne przepisy zawarte w Dyrektywie o handlu elektronicznym (która głównie wprowadza wyłączenia dotyczące odpowiedzialności platform internetowych za treści na nich publikowane) i być również odpowiedzią na współczesne wyzwania w internecie, jak np. mikrotargetowanie czy tzw. fake newsy.
Pod wspólnym stanowiskiem podpisało się w sumie 11 organizacji reprezentujących przedsiębiorców sektora cyfrowego i nowoczesnych technologii z Finlandii (FiCom), Holandii (NL Digital oraz DINL), Danii (Duńskie Stowarzyszenie Przedsiębiorczości), Szwecji (IT&Telekomföretage), Niemiec (Deutsche Startups i ECO) oraz krajów Grupy Wyszehradzkiej – Węgier (IVSZ), Czech (Konfederacja Przemysłu Republiki Czeskiej), Słowacji (ITAS) oraz Polski (Związek Cyfrowa Polska).
Pogodzić regulacje z ideą Jednolitego Rynku Cyfrowego
Zdaniem sygnatariuszy listu, unijny Kodeks Usług Cyfrowych musi przede wszystkim chronić wartości podstawowe zawarte dziś w Dyrektywie o handlu elektronicznym, która pozwoliła na rozwój szerokiej gamy usług internetowych, nowatorskich modeli biznesowych europejskiej kreatywności, kultury i sztuki, pluralizmu mediów i możliwości szerokiej edukacji. Ważne jest również to, aby wszelkie nowe regulacje nie hamowały innowacji i wzrostu Unii – w tym wzrostu PKB. „W tym celu wzywamy rządy państw członkowskich z Europy Północnej, Środkowej i Wschodniej do współpracy w nadchodzącym procesie uchwalania tego podstawowego aktu prawnego w celu osiągnięcia perspektywicznej regulacji dla gospodarki cyfrowej UE” — napisano we wspólnym stanowisku, opublikowanym w piątek.
Europejskie organizacje branży cyfrowej podkreślają również, że wszystkie projektowane regulacje dotyczące usług cyfrowych, w tym handel elektroniczny, zasady dotyczące odpowiedzialności, jak np. odpowiedzialności algorytmicznej oraz zasady dot. treści i reklamy internetowej, powinny być zgodne z ideą Jednolitego Rynku Cyfrowego. „Jednolity rynek, który pozwoli na skalowanie i rozpowszechnianie innowacyjnych pomysłów w Europie powinien funkcjonować bez zbędnych ograniczeń oraz musi być zgodny z rozbieżnymi lokalnymi przepisami i regulacjami, umożliwiając europejskim konsumentom i przedsiębiorstwom czerpanie korzyści z cyfryzacji” – twierdzą sygnatariusze pisma. W ich opinii, oznacza to, że każde nowe zobowiązanie i odpowiedzialność nałożone na podmioty świadczące usługi muszą być jasne, precyzyjne i systemowe dla wszystkich państw członkowskich. Ewentualne rozdrobnienie przepisów będzie miało negatywny wpływ na poszczególne kraje, np. poprzez w rozbieżności w interpretacjach i orzecznictwie.
Zapewnić bezpieczeństwo i prywatność użytkowników
– Należy również wziąć pod uwagę różnice między konkretnymi usługami online. Ich różnorodna działalność i cele muszą być dobrze zrozumiane i odzwierciedlone w projektowanych przepisach. To, co ma sens w przypadku platform do udostępniania treści, może nie być odpowiednie ani technicznie wykonalne dla wyszukiwarek— mówi prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik. I dodaje: — Ważne jest także to, aby europejski Kodeks Usług Cyfrowych zapewnił poszanowanie prywatności użytkowników oraz ich prawo do wyrażania poglądów i wolności słowa, a także zapewniała ich bezpieczeństwo.
W opublikowanym stanowisku europejska branża cyfrowa odnosi się również do kwestii odpowiedzialności za zamieszczanie niezgodnych z prawem treści w internecie. W jej opinii należy podtrzymać obowiązujący obecnie zakaz ogólnego monitorowania sieci, ale powinno się też uwzględnić klauzulę tzw. „dobrego samarytanina”, aby umożliwić platformom wyszukiwanie i usuwanie szkodliwych treści. Ich zdaniem treści „zgodne z prawem, ale szkodliwe” nie powinny wchodzić w skład systemu odpowiedzialności platform internetowych.
Stanowisko europejskiej branży cyfrowej trafiło do rządów krajów z Europy Północnej oraz Środkowo-Wschodniej, w tym także w Polsce – do Ministerstwa Cyfryzacji, Ministerstwa Rozwoju oraz do sekretarza stanu ds. europejskich w Kancelarii Premiera, Konrada Szymańskiego.