Motorola RAZR trafi na polski rynek na początku lutego. Oficjalna polska premiera przyniosła też wstępne informacje o cenie składanego smartfonu – tanio nie jest…

Składana Motorola Razr pokazana podczas konferencji prasowej w Warszawie trafi do sprzedaży w Polsce w przyszłym miesiącu. O ile pod względem specyfikacji telefon nie zachwyca, o tyle forma, nawiązująca do poprzednich telefonów z tej serii (jeszcze nie smartfonów!) jest zachwycająca.

Data premiery rynkowej nie jest jeszcze znana, ale mówi się o pierwszej połowie lutego. Sam telefon jest smartfonem składanym w nieco inny sposób niż inne urządzenia tego typu. Znacznie bardziej przypomina dawne telefony „z klapką”, tyle tylko, że tu brak jest fizycznej klawiatury. Jej rolę pełni ekran, który składany jest na pół. Brak tu wybrzuszeń na zgięciu, czego nie da się powiedzieć np. o Galaxy Fold Samsunga.

Pod względem specyfikacji mamy do czynienia jednak z przedstawicielem średniego segmentu. Sercem urządzenia jest Snapdragon 710, uzupełniony 6 GB RAM i 128 GB na dane. Z tyłu znajdziemy aparat 16 MPix z laserowym AF (tak, pojedynczy). Z przodu (czy raczej: od wewnątrz) natomiast mamy do dyspozycji aparat 5 MPix. Obawy budzi niezwykle mała bateria – ledwie 2510 mAh sprawia, że telefon nie wytrzyma całego dnia użytkowania.

Mówiąc natomiast o ekranie, należy pamiętać, że nowa Motorola RAZR ma ich dwa. Wewnętrzny (duży) ma 6,2″ i rozdzielczość 2142 x 876 pikseli. Zewnętrzny, służący głównie do wyświetlania powiadomień, ma przekątną 2,7″ i rozdzielczość 600 x 800 pikseli. Obydwa zostały wykonane w technologii OLED.

Czy taka konstrukcja zdoła zdobyć popularność? Szczerze wątpię. Gra znakomicie na sentymencie do dawnej Motoroli RAZR, ale to może być niewystarczające, zwłaszcza w kontekście małej baterii, kiepskiego wyposażenia fotograficznego oraz ceny. Ta wyniesie około 7000 zł.

https://itreseller.pl/itrnewprezes-huawei-podczas-spotkania-w-davos-amerykanskie-sankcje-nie-zaszkodzily-firmie/