IBM: procesory Power będą dostępne jako open-source. Czyżby „Big Blue” uratowało chińskich producentów? Każdy będzie mógł stworzyć swój CPU.
Na szczycie Open Source Linux Foundation w San Diego, IBM ogłosił, że kluczowe technologie w swoim procesorze Power udostępni jako open-source. Gigant technologiczny z Armonk w stanie Nowy Jorku ujawnił również, że opracuje referencyjne projekty open source dla interfejsu procesora Open Coherent Accelerator i interfejsu Open Memory, które firma określiła jako technologie niezależne od architektury. Ma to zmaksymalizować przepustowość i zapobiec tzw. wąskim gardłom.
W ramach tych działań OpenPower Foundation, wcześniej znana jako konsorcjum OpenPower i założona przez IBM w 2013 roku wraz z Googlem, Mellanoxem, Nvidią i Tyanem, będzie teraz działać pod parasolem Linux Foundation.
„W 2013 roku byliśmy podekscytowani, widząc, że IBM zrobił pierwsze kroki w celu otwarcia architektury Power”, powiedział Jim Zemlin, dyrektor wykonawczy Linux Foundation. „Sama Linux Foundation odnotowała rosnące zainteresowanie społecznościami otwartego sprzętu, a współpraca z OpenPOWER Foundation będzie nadal wspierać OpenPOWER i otwarte technologie sprzętowe dla coraz większej liczby odbiorców na całym świecie”.
Architektura Power IBM jest wysoce wszechstronną, wysokowydajną architekturą systemów mikroprocesorowych, która umożliwia skalowanie z systemów wbudowanych, aż do najpotężniejszych superkomputerów. Jest to podstawa systemu IBM Z, ale w przeszłości procesory powstające w tej architekturze trafiły również do olbrzymiej liczby urządzeń domowych. Jakich? Układy w architekturze IBM Power znajdziemy w konsolach Xbox 360, Nintendo Wii i PlayStation 3.
„W związku z dzisiejszym ogłoszeniem IBM robi kolejny znaczący krok w kierunku wprowadzania innowacji w branży poprzez otwartą technologię i otwarte oprogramowanie” – powiedział Ken King, dyrektor generalny OpenPOWER firmy IBM.
Cała ta własność intelektualna do tworzenia projektów referencyjnych, w tym samych patentów, będzie bezpłatna. Systemy Linux działają od lat także na procesorach Power, podobnie jak wiele innych systemów operacyjnych czasu rzeczywistego (RTOS) dla systemów wbudowanych. Platforma Power jest dostosowana także do Internetu Rzeczy, sieci bezprzewodowych, przemysłowych, serwerów korporacyjnych, a nawet urządzeń mobilnych.
Oznacza to, że dotychczasowy wybór, przed jakim stali producenci większości zaawansowanych urządzeń: „X86 Intela/AMD lub ARM”, właśnie się kończy. Największym wygranym przy tej decyzji są jednak chińskie firmy. Dlaczego? Giganci telekomunikacyjni, jak Huawei czy ZTE, mają teraz dostęp do architektury procesora dostępnej na zasadach w pełni otwartych, a nie, jak w przypadku układów X86 czy ARM, na płatnej licencji. Problemem nie są zresztą koszty. Problemem była ostatnimi czasy polityka. Amerykańska administracja naciskając na rodzimych producentów mogła zablokować powstawianie wielu chińskich urządzeń, korzystających np. z procesorów Intela, Qualcommu czy nawet budowanych przez samych Chińczyków w oparciu o licencję, brytyjskiego przecież, ARM.
Procesory korzystające z architektury Power, wprawdzie przy znacznych dodatkowych inwestycjach (prawdopodobnie w miliardach) mogą nadać się także do napędzania współczesnych urządzeń mobilnych. Deklaracja IBM może więc rozwiązać główny problem łańcucha dostaw dla Huawei. Na decyzji IBM zyskają także giganci usług chmurowych. Microsoft Azure, AWS i Google mogą współpracować z chipami Power produkowanymi na ich zlecenie np. przez zakłądy TSMC, Samsung Micro, GlobalFoundries itp.
Największym przegranym tej decyzji może być brytyjski ARM. Aktualnie firma żyje z licencji na swoje układy, które znajdują się niemal wszędzie – od inteligentnych zegarków, urządzeń IoT, telefonów, tabletów aż po potężne serwery. Jeśli architektura Power IBM zostanie wykorzystana choćby w części tych zastosowań, to głównie kosztem ARM właśnie.
https://itreseller.pl/itrnewconfidential-computing-consortium-globalni-giganci-technologiczni-na-rzecz-zwiekszenia-zaufania-i-bezpieczenstwa-obliczeniowego-w-chmurze-nowej-generacji-i-edge-computing/