Polska firma chemii zbrojeniowej Nitro-Chem padła ofiarą szpiegostwa cyfrowego.
Sektor zbrojeniowy, szczególnie istotny w obecnych czasach, powinien być szczególnie chroniony przed zagrożeniami cybernetycznymi. Niestety, przykład wydarzeń z bydgoskiego Nitro-Chemu, może poddawać w wątpliwość, czy tak rzeczywiście się dzieje.
Wyciek danych z komputera prezesa Nitro-Chemu potwierdza Onet. To samo oprogramowanie znaleziono także na komputerze księgowej firmy. Nie ma, przynajmniej aktualnie, dokąd mogły trafiać dane zebrane na maszynie użytkowanej przez prezesa firmy. Rzecz w tym, że firma funkcjonuje w łańcuchu dostaw produkcji zbrojeniowej, tworząc ładunki wybuchowe m.in. na na potrzeby pocisków dla myśliwców F-16. Firma z Bydgoszczy jest największym w NATO producentem trotylu.
Jak podaje źródło, komputer używany przez prezesa firmy, Andrzeja Łysakowskiego, miał być poddany inwigilacji przez „oprogramowanie szpiegowskie”. Jak sugeruje publikacja Onetu, oprogramowanie zostało zainstalowane na zlecenie poprzedniego prezesa firmy, Krzysztofa Kozłowskiego. Kozłowski został odwołany pod koniec 2022 roku. Chociaż wówczas nie podano publicznie powodów dymisji, publikacja sugeruje iż wyczerpało się polityczne wsparcie, jakim mógł cieszyć się poprzedni prezes firmy.