Chipy AI Nvidia warte miliard dolarów trafiły do Chin mimo amerykańskich zakazów

Zaawansowane układy do szkolenia sztucznej inteligencji Nvidia, których eksport do Chin został oficjalnie zablokowany przez rząd USA, nielegalnymi kanałami trafiają na chiński rynek. Według ustaleń Financial Times tylko w ciągu trzech miesięcy po zaostrzeniu kontroli wyeksportowano chipy o wartości przekraczającej miliard dolarów.
Chipy Nvidia na czarnym rynku w Chinach
Od kwietnia 2025 roku obowiązują w Stanach Zjednoczonych surowe ograniczenia eksportu zaawansowanych chipów AI do Chin, obejmujące między innymi najnowsze modele układów B200, H100 i H200. Mimo to, jak informuje Financial Times, w ciągu trzech miesięcy po wprowadzeniu tych restrykcji na chiński rynek przedostały się procesory Nvidia o wartości co najmniej miliarda dolarów. Sprzedaż prowadzona była przez dystrybutorów z prowincji Guangdong, Zhejiang oraz Anhui, którzy omijali oficjalne kanały dostaw, wykorzystując rozwijający się czarny rynek amerykańskich układów scalonych.
Według ustaleń Financial Times, już w maju 2025 roku lokalni dystrybutorzy oferowali B200 podmiotom obsługującym chińskie centra danych wspierające projekty z obszaru AI. Pomimo zakazów, zaawansowane chipy Nvidia są szeroko dostępne dla odbiorców instytucjonalnych, co stwarza poważne wyzwanie dla amerykańskich służb kontroli eksportu.
Odpowiedź Nvidii i perspektywa geopolityczna
Przedstawiciele Nvidii oficjalnie potwierdzają, że budowa centrów danych opartych na nieautoryzowanych układach jest nieefektywna zarówno technicznie, jak i ekonomicznie, ponieważ firma nie zapewnia wsparcia serwisowego dla produktów pochodzących z nieautoryzowanych źródeł. Jednocześnie zarówno amerykański Departament Handlu jak i Biały Dom odmówiły komentarza w tej sprawie.
Warto podkreślić, że w tym samym okresie Stany Zjednoczone i Chiny nasiliły rywalizację o prymat w dziedzinie sztucznej inteligencji oraz nowoczesnych technologii, stawiając firmy takie jak Nvidia w trudnej pozycji między dwoma największymi gospodarkami świata. Według najnowszych doniesień, amerykańskie władze rozważają kolejne rozszerzenie listy krajów objętych restrykcjami, obejmując nią między innymi Tajlandię, która stała się jednym z kluczowych pośredników w regionalnym łańcuchu dostaw.






















