Szef oddziału firmy Ericsson w Chinach, wspiera Huawei i nawołuje do złożeniu pozwu przeciwko decyzji Szwedzkiej Administracji (PTS), której decyzja może spowolnić Szwecję we wdrażaniu swojej sieci 5G!

Rywalizować można uczciwie. Chiński oddział szwedzkiej firmy Ericsson to jedna z kluczowych części przedsiębiorstwa, które globalnie jest głównym konkurentem Huawei. Mimo to szef  chińskiego oddziału Ericssona, Bao Yikang wyraźnie nie jest zwolennikiem motywowanego politycznie ograniczania dostępu do rynku komukolwiek. 

 

Globalny wyścig o 5G trwa. Niedawno rywalizacja skupiła się na niewielkiej pod względem ludności, ale bogatej Szwecji. Skandynawskie królestwo jest ojczyzną Ericssona – głównego konkurenta Huawei w globalnych wdrożeniach 5G. Firma działa globalnie i nie można oderwać jej funkcjonowania od najważniejszych rynków, nawet w dobie ostrej rywalizacji amerykańsko-chińskiej. Tak jak Huawei, Ericsson jest w pewnym stopniu zakładnikiem światowej polityki. Widać to choćby po ostatnich wypowiedziach szefów szwedzkiej firmy, mających wyraźnie wskazać, że nie utożsamiają się oni z polityką państw wymierzoną w Huawei.

 

Borje Ekholm, prezes i dyrektor generalny firmy Ericsson, powiedział w wywiadzie dla 21st Century Business Herald, że kluczowe dla firmy Ericsson jest szybkie wdrożenie 5G, a Chiny są najszybciej rozwijającym się rynkiem pod względem budowy sieci tego typu. „Dlatego przywiązujemy dużą wagę do rozwoju Chin i ekspansji skali biznesu”.

 

W odpowiedzi na niedawne ograniczenia nałożone przez Szwedzką Administrację Poczty i Telekomunikacji (PTS) na chińskie firmy przy publikowaniu warunków przetargu na widmo 5G, Bao Yikang, prezes chińskiej części Ericssona, podkreślił, że zachowanie PTS ogranicza wolność i otwartość – stałe cechy wolnego rynku. „Uważamy, że to źle, dlatego też zapraszamy Huawei i trzech głównych operatorów do wniesienia pozwu przeciwko tej decyzji (…) aby upewnić się, że rynek jest otwarty i sprawiedliwy”.

 

„Uważamy, że decyzja Szwedzkiej Administracji Poczty i Telekomunikacji (PTS) może spowolnić Szwecję we wdrażaniu i uruchomieniu swojej sieci 5G, a także wpłynąć na przyjazne stosunki między Chinami a Szwecją na długie lata. Dlatego też my również zachęcamy Huawei. Podnieście swoj wątpliwości co do tych decyzji i zaczekajcie na ostateczny wynik ”.

 

W wywiadzie udzielonym mediom 13 listopada zwrócił również uwagę, że Chiny zawsze były bardzo ważną częścią strategii rynkowej firmy Ericsson. Firma prowadzi operacje w Chinach od wielu lat i wraz ze swoimi klientami doświadczył bardzo szybkiej ewolucji technologii mobilnej.

 

„Patrząc w przyszłość, Chiny są nadal bardzo ważnym strategicznym elementem naszej firmy. Rozwijamy się i konkurujemy w Chinach, a także jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jesteśmy jedyną firmą obecną u wszystkich trzech głównych chińskich operatorów (…) ”. – dodał Bao Yikang.

 

Według niego z tego powodu Ericsson współpracował również z dużą liczbą kluczowych pracowników w Chinach. Obecnie firma posiada ponad 6000 inżynierów zajmujących się badaniami i rozwojem na rynku chińskim. Trudno też nie zauważyć, że Bao Yikang wyraźnie podkreśla na każdym kroku temat rozwoju firmy w możliwi najlepszych, a więc wolnorynkowych realiach.

 

„Osobiście uważam, że konkurencja pozwala wszystkim firmom, w tym Ericssonowi, stać się lepszymi firmami. Jeśli jakiekolwiek zachowanie zniekształca tę sytuację, dodaje niepotrzebnej złożoności. (…) konkurencja i otwartość uczyniły nas liderem w dziedzinie 5G. Uważamy, że kraj musi oczywiście wziąć pod uwagę kwestię bezpieczeństwa narodowego, które jest ustalane przez rząd. Jednocześnie uważamy, że choć bezpieczeństwo narodowe jest gwarantowane, powinno również umożliwiać otwarty i wolny dostęp do rynku ”.

 

Czy Ericsson może skorzystać na ograniczeniach nakładanych na Huawei przez co bardziej uległe wobec Waszyngtonu rządy? Okazuje się, że firma raczej tak tego nie postrzega, upatrując metody na wzrost w uczciwej rywalizacji.

 

„Nasze produkty są bardzo konkurencyjne. W końcowej analizie musimy stawić czoła klientom, dokonywać wyborów i decyzji. Musimy także konkurować z firmami chińskimi, ale główny wzrost udziału w rynku pochodzi od firm spoza Chin”

 

Huawei może być pod stałym atakiem ze strony USA, ale to stawia pozostałych dwóch producentów sprzętu telekomunikacyjnego: Nokię i Ericssona, w trudnej sytuacji. Obie firmy są w sytuacji podobnej do biegacza, który ma rywalizować z rywalem przynajmniej tak samo szybkim, ale biegnącym z plecakiem, do którego jeden z widzów dokłada co chwilę cegieł. Firmy te muszą też naturalnie obawiać się reperkusji w Chinach – na olbrzymim i bardzo chłonnym rynku. Jak będzie w praktyce? Wiele może zmienić nowy prezydent USA. Jego zaprzysiężenie odbędzie się w styczniu 2021.

 

https://itreseller.pl/itrnewadministracja-nowego-prezydenta-usa-bedzie-musiala-wybrac-swoja-droge-w-relacjach-z-huawei/