IBM traktuje nakaz powrotu do biur jako sposób na redukcję etatów?

IBM wprowadza nową politykę powrotu do biura (RTO – Return to Office), która według doniesień stanowi sposób na redukcję etatów w dziale finansów i operacji. Pracownicy, którzy nie chcą się relokować, otrzymają odprawy, a ich miejsca mają zająć AI, młodzi absolwenci i outsourcing. Firma unika oficjalnych zwolnień, co rodzi kontrowersje.
IBM nakazał pracownikom swojego działu Finance & Operations, aby przenieśli się bliżej biur w Raleigh w Karolinie Północnej lub Poughkeepsie w stanie Nowy Jork. Osoby, które odmówią przeprowadzki, otrzymają odprawy – ich wysokość zależy od stażu pracy, a ich suma może być równa pensji za sześć miesięcy.
Oficjalnie IBM tłumaczy zmianę koniecznością zwiększenia efektywności operacyjnej. Jednak źródła The Register wskazują, że decyzja ta ma na celu redukcję kosztów poprzez stopniowe zastępowanie pracowników sztuczną inteligencją, młodymi absolwentami oraz outsourcingiem.
„AI będzie wdrażane w celu zastąpienia ludzi” – twierdzi jeden z informatorów.

„Miękkie zwolnienia” i wcześniejsze kontrowersje
Wprowadzenie RTO jest interpretowane jako sposób na uniknięcie oficjalnych zwolnień. Zmuszenie pracowników do wyboru między przeprowadzką a odprawą sprawia, że IBM może redukować zatrudnienie bez konieczności formalnych cięć kadrowych. Takie podejście określane jest mianem „soft layoff” – „miękkiego zwolnienia”.
Nie jest to pierwszy przypadek kontrowersyjnej polityki kadrowej IBM. Wcześniej firma mierzyła się z oskarżeniami o dyskryminację przy zwolnieniach, co budzi obawy, czy obecne działania również nie są wymierzone w określone grupy pracowników.
Nowa polityka wpisuje się w długofalowe plany IBM. W czwartym kwartale 2024 roku CEO firmy Arvind Krishna zapowiedział 5% wzrostu przychodów w 2025 roku i podkreślił, że IBM dąży do poprawy rentowności. Jednak wyniki finansowe za ostatni rok pokazują jedynie 1% wzrost, co może być dodatkowym bodźcem do redukcji kosztów.
Źródła The Register wskazują, że IBM planuje szeroko zakrojoną automatyzację. Wcześniejsze wypowiedzi CEO sugerują, że „tysiące pracowników zostanie zastąpionych przez AI”, a obecnie priorytetem zarządu jest ograniczanie kosztów i spowolnienie rekrutacji.